Policjant, który podczas interwencji postrzelił śmiertelnie kierowcę został przesłuchany w piątek wieczorem. Dla dobra śledztwa zeznania nie są ujawniane - poinformowała PAP w sobotę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz.

Prokuratura Okręgowa w Szczecinie wszczęła w piątek śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez policjanta w związku z interwencją, w wyniku której od rany postrzałowej zmarł kierowca samochodu.

"W piątek wieczorem prokurator przesłuchał w charakterze świadków dwóch policjantów, którzy brali udział w zdarzeniu. Dla dobra śledztwa ich zeznania nie są ujawniane. Funkcjonariusz, który został potrącony przez samochód obecnie znajduje się w szpitalu ze względu na uraz kolana" - powiedziała Wojciechowicz.

"Na sobotę zaplanowano przesłuchania kolejnych dwóch świadków, ale ci się nie stawili do prokuratury" - dodała.

Wojciechowicz poinformowała, że "mężczyzna, który zginął, odbywał wyrok 2 lat pozbawienia wolności za handel narkotykami. Ze względu na zły stan zdrowia został on zwolniony z odbywania kary. Podczas interwencji nie posiadał on również prawa jazdy; zostało ono mu odebrane, gdyż wcześniej prowadził samochód pod wpływem alkoholu i narkotyków".

"Funkcjonariusze podczas interwencji nie mieli nakazu aresztowania mężczyzny. Nie był on również poszukiwany w chwili zdarzenia" - powiedział w rozmowie z PAP rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie Przemysław Kimon.

Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek rano w prawobrzeżnej części miasta, w dzielnicy Podjuchy. Policja informowała PAP, że funkcjonariusze chcieli zatrzymać do kontroli pojazd, którego kierowca nie zatrzymał się na wezwanie. Wtedy policjanci podjęli pościg.

"Gdy policjant podchodził do tego samochodu, kierowca ruszył i go potrącił. Policjant oddał strzał ostrzegawczy. Kierowca mimo to nie zatrzymał się. Gdy doszło do bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia funkcjonariusza, policjant oddał strzał w kierunku pojazdu" - powiedział rzecznik Komendy Głównej Policji mł. insp. Mariusz Ciarka.

Rzeczniczka prokuratury podczas piątkowej konferencji prasowej poinformowała, że policjanci podczas interwencji byli umundurowani i w oznakowanym radiowozie. Dodała, że przedmiotem ustaleń śledztwa będzie to, czy policyjny patrol próbował dokonać rutynowej, czy też zaplanowanej kontroli.

Wojciechowicz potwierdziła informację, że wobec funkcjonariusza było przeprowadzane postępowanie w związku ze wcześniejszym użyciem przez niego broni służbowej. "Postępowanie zostało prawomocnie umorzone. Następnie został w tej sprawie skierowany subsydiarny akt oskarżenia. Funkcjonariusz został prawomocnie uniewinniony" - wyjaśniła.

Rzecznik prasowy KWP w Szczecinie Przemysław Kimon relacjonował w piątek, że według wstępnych ustaleń mężczyzna kierował czarnym seatem; nie zatrzymał się do kontroli policji, potem wjechał w ul. Pabianicką, która jest polną drogą. Podkreślił, że potrącony policjant najpierw oddał strzał ostrzegawczy, a dopiero potem strzelił w kierunku pojazdu. "W wyniku postrzału kierowca zmarł na miejscu" - dodał rzecznik KWP.

Za przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego grozi kara do 3 lat więzienia.