„Chyba mi się to śni, brak mi słów. Nigdy się nie dopingowałem” – zapewnił ciężarowiec Tomasz Zieliński, który został złapany na stosowaniu niedozwolonych środków. Start w igrzyskach w Rio de Janeiro w kat. 94 kg miał zaplanowany na 13 sierpnia.

„Szczerze mówiąc nie wiem, co się stało. Chyba mi się to śni, brak mi słów. Przez 10 lat trenowałem dla naszego kraju, 20 lat spędziłem na treningach i nigdy się nie dopingowałem. I nagle wyskakują mi z taką informacją. Miałem trzy kontrole przed przyjazdem do Rio i wszystkie były negatywne. Nawet godziny nie spędziłem w wiosce i od razu wzięty zostałem na kontrolę. 6 sierpnia dowiedziałem się, że próbka była pozytywna” – powiedział Tomasz Zieliński, który jest młodszym bratem Adriana, mistrza olimpijskiego z Londynu w kat. 85 kg. W Brazylii obaj mieli reprezentować Polskę w kat. 94 kg.

Jak poinformował PZPC, w organizmie Tomasza Zielińskiego - tegorocznego mistrza Europy - wykryto niedozwolony środek o nazwie nandrolon. Pozytywny wynik dała kontrola przeprowadzona już w Rio de Janeiro. Jej wynik potwierdziło badanie próbki B.

Z Rio de Janeiro – Marta Pietrewicz (PAP)