Pomnik upamiętniający zamordowanych w 1942 r. Romów i Sinti odsłonięto w środę na terenie b. obozu zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem. Prezydent Andrzej Duda, w odczytanym na uroczystości liście, zapewnił o odpowiedzialności Polaków za przechowywanie pamięci o ofiarach zagłady.

Pierwszy niemiecki, nazistowski obóz zagłady Kulmhof funkcjonował od grudnia 1941 roku do kwietnia 1943 r., oraz od wiosny 1944 roku do stycznia 1945 r. Stworzono go głównie w celu likwidacji społeczności żydowskiej z pobliskich gett, w tym z największego w obrębie Kraju Warty getta łódzkiego.

Według wyliczeń historyków, zginęło w nim ok. 200 tys. osób, głównie Żydów. Wśród ofiar było też ok. 4300 austriackich Romów i Sinti, którzy zostali przywiezieni do obozu z getta łódzkiego w styczniu 1942 r., po czym uśmierceni.

Umieszczony na pomniku napis w języku polskim, niemieckim, romskim, sinti i angielskim przypomina o „tych, którzy całymi taborami powędrowali do nieba...”. „Ich ból i cierpienie zabrała ziemia, która kryje prochy tysięcy ludzi. Nigdy was nie zapomnimy!” – głosi napis umieszczony na pomniku.

Uroczystość objęli honorowym patronatem prezydenci Polski i Austrii.

Prezydent Andrzej Duda napisał w liście odczytanym przez podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciecha Kolarskiego, że pamięć o wszystkich ofiarach zagłady - Romach i Sinti, Żydach i Polakach – „należy do wartości, które konstytuują wspólnotę Rzeczypospolitej Przyjaciół i znajdują się pod ochroną prawa”.

„Łącząc się z państwem, z czcią pochylam czoło, wspominając zabitych Romów i Sinti. I chcę jednocześnie z całą mocą podkreślić, że niepodległa Polska jest i zawsze będzie wspólną ojczyzną wszystkich swoich obywateli. Nie ma w naszym kraju miejsca na rasizm ani żadną inną formę dyskryminacji” – zapewnił.

Prezydent przypomniał, że według szacunków, podczas zagłady – Porajmos – w Auschwitz-Birkenau i wielu innych miejscach kaźni zamordowano łącznie od kilkuset do półtora miliona osób. „Zginęli wyłącznie ze względu na swoje pochodzenie. Zbrodnicza, obłąkana ideologia +rasy panów+ odmówiła im przyrodzonych praw i godności ludzkiej, uczyniła ich przedmiotem nienawiści i pogardy. Skazała na śmierć tylko dlatego, że byli Romami” - napisał.

Prezydent przypomniał, że we wtorek w całym kraju obchodzony był ustanowiony pięć lat temu przez Sejm Dzień Pamięci o Zagładzie Romów i Sinti.

„Dzisiaj zaś czcimy ofiary obozu Kulmhof, gdzie przed blisko siedemdziesięciu pięciu laty Niemcy rozpoczęli przerażającą zbrodniczą zagładę Romów i Sinti z Polski i innych krajów Europy. My bowiem, obywatele Rzeczypospolitej, poczuwamy się do szczególnej odpowiedzialności za przechowywanie pamięci o Porajmos” – napisał prezydent Duda.

Prezes Związek Romów Polskich z siedzibą w Szczecinku Roman Chojnacki podkreślił podczas uroczystości, że to w Kulmhof „machina śmierci w postaci zdehumanizowanego, zbrodniczego niemieckiego planu doprowadziła do zagazowania spalinami ludzi ładowanych do samochodów – komór gazowych”.

„Groza minionego czasu w tym miejscu, tak łagodnie nas dziś goszczącym, staje przed naszymi oczami. Płacz dzieci, matek ojców wdziera się w nasze uszy” - powiedział.

Jak zaznaczył, Kulmhof jest dla wszystkich zobowiązaniem do pamięci i dawania świadectwa o Holokauście.

„Nie pozwólmy zapomnieć światu o tych, którzy zginęli w imię tamtej strasznej, niemieckiej ideologii. Doświadczenia sprzed ponad 70 lat muszą być przestrogą dla wszystkich ludzi w Polsce, Europie i na świecie. Byśmy już nigdy nie byli obojętni na wszelkie zbrodnie i prześladowania ludzi z powodu ich przynależności narodowej, etnicznej czy religijnej” - zaznaczył.

Na uroczystości obecni byli ambasadorowie i przedstawiciele ambasad Austrii, Republiki Czeskiej i Indii, a także m.in. USA, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Rosji. W odsłonięciu pomnika uczestniczyli też przedstawiciele lokalnych i międzynarodowych organizacji romskich, parlamentu, rządu, samorządów, duchowieństwa.

W uroczystości wzięła udział duża grupa gości z Austrii. Ambasador tego kraju Thomas Buchsbaum podkreślił, że odbywa się ona „przy największym masowym grobie austriackich Romów i jednym z największych masowych grobów ofiar narodowego socjalizmu”.

„W obliczu nadal dziś obecnej nietolerancji, wykluczeniom mniejszości i mowy nienawiści, pomnik ten powinien stanowić przypomnienie o zadaniu, jakim jest zapewnienie Romom i innym mniejszościom równorzędnego miejsca i równych szans w naszym współczesnym społeczeństwie” - powiedział.

Jak stwierdził, jakość demokracji i państwa prawa może być mierzona zakresem ochrony mniejszości: od etnicznych poprzez religijne, językowe i seksualne.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński przypomniał w odczytanym przy pomniku liście, że tragedię Niemców i Sinti nazywa się zapomnianym holokaustem. „Popełniony w Kulmhof mord odsyła nas do innych zbrodni popełnionych na państwa narodzie, o których z bólem należy powiedzieć, że nie znalazły jeszcze należytego miejsca w pamięci zbiorowej” - stwierdził.

Obóz Kulmhof był pierwszym ośrodkiem stworzonym przez Niemców wyłącznie w celu dokonywania masowych egzekucji. Stał się on swoistym „poligonem doświadczalnym” dla następnych niemieckich obozów. Tylko w nim przez cały czas istnienia obozu wykorzystywano samochodowe komory gazowe – także wówczas, gdy opracowane już były bardziej zaawansowane, stacjonarne instalacje.

Romowie z obozów w Austrii zostali deportowani do łódzkiego getta w listopadzie 1941 r. Tam zbudowany został dla nich specjalny obóz cygański, który istniał przez dwa miesiące. Decyzję o jego likwidacji i przewiezieniu Romów do Kulmhof Niemcy podjęli w związku z rozszerzającą się epidemią tyfusu, która spowodowała śmierć kilkuset z blisko 5 tys. Romów. Transport prowadzony był od 2 do 9 stycznia 1942 r.

W Kulmhof poza Żydami i ok. 4300 Romami i Sinti zamordowano też około 50 jeńców radzieckich, blisko setkę czeskich dzieci, a także Polaków: księży, zakonnice i grupę dzieci z Zamojszczyzny.

Transporty do Chełmna nad Nerem przybywały od grudnia 1941 r. Eksterminacji dokonywano początkowo przy użyciu tlenku węgla, zaś po usprawnieniu samochodów – komór gazowych, za pomocą gazu spalinowego. Ciała najpierw grzebano w masowych grobach. Latem 1942 roku rozkopano je, by spalić zwłoki. Wówczas utworzono krematoria dla dalszych transportów.

W kwietniu 1943 roku obóz zamknięto, zabudowania i krematoria zostały wysadzone. Kulmhof uruchomiono ponownie w 1944 roku, aby przyspieszyć akcję zagłady przed przybyciem wojsk radzieckich. Ostatnia egzekucja na 45 więźniach została wykonana przez uciekające przed Armią Czerwoną komando niemieckie w nocy z 17 na 18 stycznia 1945 r.

Upamiętniający pomordowanych Romów i Sinti pomnik został ufundowany przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Stowarzyszenie Kulturalne Austriackich Romów, Fundusz Przyszłości Republiki Austrii, Narodowy Fundusz Republiki Austrii na rzecz Ofiar Narodowego Socjalizmu i Związek Romów Polskich z siedzibą w Szczecinku.(PAP)