Grupa ponad 300 pielgrzymów, uczestników Dni w Diecezjach, wyjechała w poniedziałek z Łodzi do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży pociągiem Łódzkich Kolei Aglomeracyjnych. Na dworcu Łódź Kaliska żegnały ich władze samorządowe, duchowni oraz rodziny, u których pielgrzymi mieszkali.

Do Łodzi i okolic na "Dni w Diecezjach" przyjechało kilka tysięcy osób z kilkudziesięciu krajów. W ciągu kilku dni brali oni udział w wielu wydarzeniach, przygotowując się do spotkania z papieżem Franciszkiem.

W poniedziałek pierwsza grupa wyjechała do Krakowa. Wśród wsiadających do pociągu byli pielgrzymi z Portugalii, Słowenii, Niemiec, Hong Kongu, Tajwanu. Wielu z nich - jak przyznawali w rozmowie z PAP - z żalem żegna Łódź, ale ich celem od samego początku był Kraków.

Carlos, który przyjechał z Portugalii, bardzo miło wspomina czas spędzony w Łodzi. Poznał tu wiele osób z różnych stron świata, którzy podobnie jak on przyjechali na ŚDM, aby zjednoczyć się z Bogiem.

Wśród żegnających na peronie były rodziny, u których pielgrzymi mieszkali. Państwo Koperniakowie z łódzkiej dzielnicy Teofilów gościli dziewczyny z Tajwanu. Jak mówili, nie mieli problemu z porozumieniem mimo nieznajomości żadnego języka. Gościom smakowały polskie potrawy: kotlety mielone, schabowy, zupa jarzynowa oraz mizeria. Przyznali, że bez wahania przyjęli pielgrzymów, bo sami chodzili na pielgrzymkę do Częstochowy i byli goszczeni po drodze.

Obecny na dworcu marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień powiedział, że w poniedziałek odjeżdża z Łodzi Kaliskiej pierwszy z kilku pociągów ŁKA, którymi w ciągu najbliższych dni pielgrzymi będą podróżować do Krakowa na ŚDM. Zawiozą ich na stację Kraków Główny. W sumie ŁKA mają przewieźć 3 tys. pielgrzymów. (PAP)