99 spośród ok. 360 tureckich generałów zostało formalnie oskarżonych w związku z próbą zamachu stanu z 15 lipca - powiadomiło w środę dwóch przedstawicieli tureckich władz. Kolejnych 14 generałów pozostaje w areszcie w następstwie próby puczu.

Więcej informacji na ten temat nie podano.

Tymczasem cytowany przez agencję Reutera anonimowy przedstawiciel władz poinformował, że w Ankarze zawieszono 900 funkcjonariuszy policji, podejrzanych o związki z ruchem, kierowanym przez przebywającego od lat w USA islamskiego kaznodzieję Fethullaha Gulena.

Ankara oskarża Gulena o zorganizowanie puczu. Kaznodzieja, który ma wielu sympatyków w tureckiej służbie cywilnej, sądownictwie i policji, zdecydowanie zaprzecza, jakoby miał coś wspólnego z próbą puczu.

W sumie w następstwie próby zamachu stanu, przeprowadzonej w nocy z piątku na sobotę, zatrzymano ponad 9 tys. osób - wojskowych, sędziów, prokuratorów i policjantów. Sądy nakazały aresztowanie ok. 100 generałów i admirałów.

Przewrót został udaremniony przez siły wierne prezydentowi Turcji Recepowi Tayyipowi Erdoganowi. Zginęły co najmniej 232 osoby.