Francuscy deputowani jednogłośnie uchwalili w piątek w pierwszym czytaniu poprawkę nakładajacą kary za zaprzeczanie wszystkim zbrodniom przeciwko ludzkości, w tym ludobójstwu Ormian. Dotąd we Francji karane było tylko negowanie Holokaustu.

Chodzi o poprawkę do ustawy "o równości i obywatelstwie". Za negowanie wszelkich zbrodni ludobójstwa, innych zbrodni przeciwko ludzkości, zbrodni wojennych i niewolnictwa grozić będzie kara do roku pozbawienia wolności i 45 tys. euro grzywny.

"Podczas gdy obecnie jedynie negowanie Shoah jest penalizowane, ten tekst pozwoli na karanie zaprzeczania lub umniejszania wszelkich zbrodni przeciwko ludzkości lub zbrodni wojennych, w sposób nieograniczony, o ile zostały one uznane w orzecznictwie sądowym" - powiedziała sekretarz stanu ds. równości Ericka Bereigts.

Uchwalenie poprawki było obietnicą złożoną przez prezydenta Francois Hollande'a w kampanii wyborczej. Wcześniejszy zapis, pochodzący z 2011 roku, został uchylony w lutym 2012 roku przez francuską Radę Konstytucyjną (odpowiednik trybunału) ze względu na złamanie zasady wolności słowa. Poprzedni zapis mówił o ludobójstwach uznanych w ustawie, jak ludobójstwo Ormian; obecnie sformułowano go w ten sposób, że obejmuje zbrodnie uznane za takie w orzecznictwie francuskich sądów.

Przepis z roku 2011 oburzył władze w Ankarze i doprowadził do napięcia w stosunkach francusko-tureckich.

Mniejszość ormiańska we Francji liczy ok. 600 tys. osób, w większości urodzonych we Francji, i jest uważana za silną i dobrze zorganizowaną. Jej przedstawicielem jest m.in. popularny piosenkarz i aktor Charles Aznavour.(PAP)