W tych wydarzeniach, na pierwszym miejscu lud pracujący stawiał godność człowieka, wolność, wolność narodu i dobroć rodziny - mówił w niedzielę w Warszawie w homilii upamiętniającej Czerwiec '76 kard. Kazimierz Nycz. Robotnicy - jak podkreślił - ucierpieli, ale byli świadomi ceny.

W mszy św. z okazji obchodów czterdziestej rocznicy wydarzeń Czerwca 1976 r. wzięli udział m.in. szef MON Antoni Macierewicz, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda, prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz burmistrz Ursusa Urszula Kierzkowska.

"Wspominamy tę walkę o wartości, walkę o godność, która tutaj się rozpoczęła i tutaj się narodziły początki tej Solidarności" - mówił kard. Nycz.

"Robotnicy ucierpieli, zapłacili cenę - cenę wysoką, byli szykanowani, dlatego że wolność i sprawiedliwość kosztuje i zawsze musi kosztować" - mówił. Jednak jego zdaniem oni "byli świadomi tej ceny i tę cenę zapłacili, po to żebyśmy dziś byli w takiej Polsce, w jakiej jesteśmy".

Kard. Nycz ocenił, że Radom, Ursus i Płock były szczególne, bo po raz pierwszy przy robotnikach stanęła polska inteligencja.

Zwracał uwagę, że przy ludziach, którzy wówczas walczyli był zawsze Kościół. "Oni byli przede wszystkim po to, by razem z ludem się modlić, by w tych wszystkich miejscach w tamtym czasie, kiedy to było konieczne i uzasadnione, odprawiać msze św., głosić słowo Boże, głosić Ewangelię" - mówił. "To była siła" - zaznaczył.

"Byli przy robotnikach także biskupi, a nade wszystko był i stał, jako punkt oparcia, jako ten który się upominał o polskich robotników, o polskie sprawy, św. Jan Paweł II, papież" - podkreślił. To jego wybór w 1978 - jak ocenił kardynał - "w znacznym stopniu pomógł, umocnił te wszystkie działania, które się rozpoczęły od Czerwca’76".

Kard. Nycz nawiązywał do słów niedzielnej Ewangelii "ku wolności wyswobodził nas Chrystus" z grzechu i pierworodnego, i każdego innego. "Człowiek wyswobodzony do wolności jest postawiony ku temu, aby szedł tą drogą wolności i tę wolność wypełniał" - zaznaczył.

Najgłębszym i najlepszym wypełnieniem wolności - jak tłumaczył kard. Nycz - jest miłość. "Wypełnieniem wolności jest przykazanie: +będziesz miłował pana Boga twego, z całego serca, z całej duszy, a bliźniego swego, jak siebie samego+" - dodał.

"Jest apelem dzisiaj do nas, żebyśmy potrafili wypełniać wolność, którą odzyskaliśmy, ku której nas wyzwolił Chrystus, abyśmy tę wolność potrafili wypełniać miłością" - apelował.

Ponadto kard. Nycz podkreślił, że Europa potrzebuje fundamentu wartości, potrzebuje powrotu do chrześcijaństwa, bo to jest "jej pierwsza, podstawowa tożsamość". "Róbmy dzisiaj rachunek. Może gdybyśmy poszli drogą tych słów Ewangelii, tych słów św. Pawła +ku wolności wyzwolił nas Chrystus+, może gdybyśmy bardziej posłuchali i papieża Jana Pawła II i Benedykta, i Franciszka, może dzisiaj w tej naszej społecznej, europejskiej debacie bylibyśmy w innym miejscu?" - Pytał.Według kard. Nycza od wzajemnego zrozumienia zależy, czy "się wzajemnie nie pokąsamy", zależy to - jak zaznaczał - "jaka będzie nasza przyszłość, jaka będzie nasza ojczyzna, jakie będą nasze rodziny, jakie będą nasze miasta i wioski, jakie będzie nasze życie" - mówił. "Wszyscy przyłożyliście rękę do pługa polskiej wolności. Trzeba tę rękę trzymać - na tym polskim pługu wolności - razem. Nie oglądając się iść do przodu mądrze, roztropnie dla dobra naszej przyszłości" - podsumował. (PAP)