Prowadzona w urzędach marszałkowskich kontrola CBA jest próbą „zastraszania samorządowców”, zorganizowaną „na polityczne zamówienie” PiS - uważa szef PO Grzegorz Schetyna. PO tego nie zaakceptuje - podkreślił w piątek na konferencji prasowej w Kielcach.

Przewodniczący PO wystosował w związku z kontrolą list otwarty, skierowany do samorządowców: marszałków województw, starostów, prezydentów, burmistrzów, wójtów i radnych.

CBA w czwartek rozpoczęło kontrolę rozdziału i wydatkowania środków unijnych przez 16 urzędów marszałkowskich. Sprawdzane są też oświadczenia majątkowe marszałków województw.

W ocenie Schetyny działania CBA to „akcja na polityczne zamówienie”. „16 czerwca to symboliczny dzień, bo rozpoczęła się wojna państwa PiS, tego rządu, z samorządami. Na razie z urzędami marszałkowskimi, ale chodzi o systemową walkę z władzą, która jest niezależna od władzy PiS-u, która tę niezależność pokazuje i chce ją chronić” – powiedział lider PO.

Zdaniem polityka „po raz kolejny politycy PiS chcą centralizować władzę w Polsce”. „Chcą ją zagarniać, odbierać samorządowcom, wybranym w sposób otwarty, legalny i podmiotowy” – oświadczył Schetyna.

„Nie zaakceptujemy takiej metody. Będziemy bardzo twardo stać przy niezależności podmiotowości samorządu. Będziemy bardzo wyraźnie dbać o to, by obywatele mogli decydować o tym, kto reprezentuje ich interesy w gminie, powiecie, województwie. Nie pozwolimy na to, by centralizacja polegała na tym, że cała władza jest skupiona w jednych rękach. I to nawet nie są ręce pani premier, czy pana prezenta, a prezesa Kaczyńskiego, prezesa PiS (…) Nie będzie na to akceptacji ze strony PO” – podkreślił szef Platformy.

Jego zdaniem, samorząd jest jednym „z bardzo ważnych filarów” demokracji w Polsce. Schetyna mówił, że dzięki reformie samorządowej decyzje są podejmowane blisko obywatela, a wybrani w bezpośrednich wyborach włodarze organizują im najbliższe sąsiedztwo, wydają też pieniądze unijne, które wpływają na modernizację kraju. „Żyjemy w państwie prawa i nie może być tak, że służby będą prowadzić politykę, czy mieć wpływ na politykę lokalną i decyzje obywateli” – powiedział szef PO.

„Jeżeli CBA prowadzi skoordynowaną akcję i w jednym momencie rozpoczyna kontrole w 16 województwach bez powodu i przyczyn, to (…) jest akcja (...), która ma zastraszyć samorząd (…) Akcja równoległa w tym samym czasie, jest akcją polityczną, w moim przekonaniu, a nie wynikającą z informacji, które należy skontrolować (…) Pilnować, sprawdzać - oczywiście tak, ale nie w sposób, który pokazuje, że jest to akcja politycznego zastraszenia” - dodał.

Schetyna określił swój list do samorządowców jako „bardzo wyraźny sygnał, że PO będzie "bronić samorządu i polskiej samorządności”.

W liście napisał m.in., że „prowadzenie przez PiS metody +stosowania pałki+ wobec lokalnych polityków jest oburzające”. „Tym samym znajduje praktyczne potwierdzenie opinia, że Prawo i Sprawiedliwość zamierza niszczyć opozycję, stosując przy tym metody niegodne demokratycznego państwa prawa. Pamiętamy nadużycia władzy w podobnych przypadkach stosowane przez tych samych ludzi w latach 2006-2007. Zapadły zresztą z tych powodów wyroki sądów” – napisał szef PO.

W jego ocenie dlatego „tak ogromne znaczenie ma dzisiaj obrona niezależności sądów z Trybunałem Konstytucyjnym na czele”. „Zniszczenie trójpodziału władz poprzez poddanie sądownictwa politykom obozu rządzącego narusza standardy demokracji, ale również zagraża dalszemu istnieniu samorządu terytorialnego” – ocenił Schetyna.

Zwrócił się z apelem do samorządowców: „Nie dajcie się zastraszyć tym niegodnym metodom. To Wy jesteście prawdziwymi patriotami, to dzięki Waszej pracy możemy być dzisiaj dumni z polskich osiągnięć. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że inne kraje czerpią do dziś wzory z naszej skutecznej reformy samorządowej państwa i jego mądrej decentralizacji. To Wy stanęliście w obronie niezależności Trybunału Konstytucyjnego. Polska lokalna musi pozostać wolna i samorządna!” – podkreślił w liście Schetyna.

Jak powieział PAP Piotr Kaczorek z Wydziału Komunikacji Społecznej CBA, kontrola w urzędach „dotyczy przede wszystkim tych projektów, w których urząd marszałkowski sam przyznawał sobie środki, sam je realizował i później sam rozliczał”.

Kontrolą objęto decyzje finansowe dotyczące wybranych programów operacyjnych z lat 2007-13. Badana będzie zgodność z prawem ich podejmowania i realizacji przez urzędy marszałkowskie – podał Kaczorek. Przypomniał, że w tych latach łączne środki w 16 programach regionalnych to 17,3 mld euro.

Kaczorek zaznaczył, że kontrola obejmuje też osoby odpowiedzialne za podejmowanie decyzji w instytucjach uczestniczących we wdrażaniu programu operacyjnego. (PAP)