Wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest poważnym zagrożeniem dla brytyjskiej gospodarki, która stałaby się na skutek Brexitu mniej konkurencyjna - powiedział we wtorek dyrektor generalny Światowej Organizacji Handlu (WTO) Roberto Azevedo.

Wymiana handlowa odbywałaby się "na gorszych warunkach" dla Zjednoczonego Królestwa - ostrzegł Azevedo.

"Najprawdopodobniej handel na tych samych rynkach (na których odbywa się teraz) byłby dla Wielkiej Brytanii bardziej kosztowny, co zaszkodziłoby konkurencyjności brytyjskich firm" - wyjaśnił.

Dodał też, że brytyjscy eksporterzy, jeśli dojdzie do Brexitu, będą musieli płacić co roku cła na sumę około 5,6 mld funtów.

Reuters przypomina, że Brytyjczycy korzystają teraz z preferencyjnych stawek celnych na towary eksportowane do UE oraz krajów, które mają podpisane z Unią umowy handlowe.

W artykule opublikowanym we wtorek na łamach "Daily Mirror" szef japońskiego koncernu Hitachi Ltd. Hiroaki Nakanishi poinformował, że jego firma rozważy wycofanie się z planów zainwestowania w Wielkiej Brytanii.

"Brexit zmusiłby nas oraz podobne firmy ponownego przemyślenia inwestycji (w Wielkiej Brytanii)" - podkreślił Nakanishi, wyjaśniając, że atrakcyjność Zjednoczonego Królestwa dla inwestorów i partnerów wynika z jego przynależności do "europejskiego rynku liczącego 500 mln ludzi".

Szef Hitachi opublikował już podobny artykuł w maju, na łamach "Financial Times", wzywając Brytyjczyków do pozostania w Unii.

W poniedziałek przed Brexitem ostrzegła szefowa banku centralnego USA (Fed) Janet Yellen, której zdaniem "może on mieć poważne reperkusje gospodarcze".

W kwietniu podczas wiosennej sesji Międzynarodowego Funduszu Walutowego również szefowa MFW Christine Lagarde ostrzegła, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE jest jednym z najpoważniejszych zagrożeń dla globalnego wzrostu gospodarczego.

Według ekspertów MFW Brexit "byłby jednym z najpoważniejszych czynników" mogących doprowadzić do niepewności i braku zaufania na rynku.

Główny ekonomista MFW Maurice Obstfeld uznał, że Brexit doprowadziłby do "zniszczenia bardzo wielu finansowych i handlowych powiązań" Wielkiej Brytanii; byłby to także "druzgocący cios" dla kruchej globalnej gospodarki. (PAP)

fit/ mc/