Delegacje młodzieży z poznańskich szkół pełnią od poniedziałku warty pod pomnikiem upamiętniającym Poznański Czerwiec ’56. W tym roku przypada 60. rocznica wybuchu strajków i manifestacji robotniczych w stolicy Wielkopolski.

Dyrektor Gimnazjum nr 3 im. Bohaterów Czerwca 1956 roku Zbigniew Burkietowicz - inicjator i koordynator projektu - powiedział PAP, że pomysł na honorowe warty młodzieży pod pomnikiem narodził się już 10 lat temu.

„Wtedy warty stanęły po raz pierwszy i było to ważne zarówno dla samych szkół, jak i dla młodzieży. W tym roku, w kolejną okrągłą rocznicę także poprosiliśmy szkoły, aby i teraz takie warty wystawić. Spotkało się to z dużym odzewem szkół nie tylko w samym Poznaniu, ale i z powiatu poznańskiego” – podkreślił Burkietowicz.

Delegacje będą pełniły warty od poniedziałku do 22 czerwca, przez trzy godziny. Jak podkreślili organizatorzy – będzie to łącznie 60. godzin na 60. rocznicę wydarzeń.

„Po odbyciu warty młodzież będzie też miała możliwość zwiedzenia muzeum Czerwca ’56. Będzie tam też dla nich przygotowany posiłek. Na zakończenie, 23 czerwca, w przeddzień zakończenia roku szkolnego zapraszamy na plac Mickiewicza wszystkie poznańskie szkoły z pocztami sztandarowymi, gdzie uroczyście uczcimy bohaterów tamtych wydarzeń” – dodał Burkietowicz.

Aleksandra Banasiak, poznańska pielęgniarka, która w czerwcu 1956 roku jako pierwsza wyszła na ulicę miasta by opatrzeć rannych w wyniku starć robotników powiedziała PAP, że to, w jaki sposób młodzież podchodzi do tego wydarzenia i jego kolejnych rocznic zależy w dużej mierze od samego człowieka; jego wychowania i świadomości znaczenia patriotyzmu.

„Wszystko to zależy od człowieka. Student, z którym rozmawialiśmy kiedyś wspólnie na ten temat miał już zupełnie inne spojrzenie na życie, na to co się dzieje. Ja wtedy nie miałam takiego pojęcia. Ja się wychowałam na wsi; nie było radia, gazet, nie było telewizji. Moje spojrzenie było wtedy żadne. Po prostu szłam tak, jak się idzie za tłumem ludzi” – powiedziała.

„Wtedy niosła mnie ta euforia, ta radość na tym placu Adama Mickiewicza i później ta dalsza część; zbieranie rannych w tym najtrudniejszym, najbardziej gorącym miejscu, bo przy ul. Kochanowskiego i Mickiewicza, gdzie naprawdę leciały kule i strzelano” – dodała wspominając wydarzenia z 1956 roku.

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak powiedział PAP w poniedziałek, że dla mieszkańców miasta 60. rocznica Poznańskiego Czerwca’56 to przede wszystkim wielka duma z tego, że to właśnie poznaniacy dali impuls do walki o wolność.

„To poznaniacy pierwsi upomnieli się o wolność, o chleb, o Boga i to jest również pewne zobowiązanie, by w sytuacjach, kiedy demokracja jest zagrożona również się nie bać” - podkreślił.

Centralne uroczystości rocznicowe odbędą się w Poznaniu 28 czerwca. W wydarzeniach planowana jest obecność prezydent Andrzeja Dudy.

Strajk robotników w Poznaniu rozpoczął się 28 czerwca 1956 r. W wyniku masowej demonstracji i dwudniowych starć na ulicach miasta - według badań IPN - zginęło co najmniej 58 osób (w tym kilku żołnierzy i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa), a kilkaset zostało rannych (wśród nich pacyfikujący demonstrację i ranni w wyniku ostrzału budynków służby bezpieczeństwa przez robotników). Około 700 osób aresztowano.

Przyczyną wzrostu niezadowolenia społecznego w 1956 roku były - według historyków - spadek poziomu życia, ignorowanie przez władze żądań płacowych robotników, zła, "socjalistyczna", organizacja pracy i marnotrawstwo. Zdaniem historyków, Poznański Czerwiec doprowadził do zmian politycznych w Polsce w październiku 1956 r. Przywódcą PZPR został wówczas Władysław Gomułka. (PAP)