Niektóre gangi zajmujące się nielegalnym przerzutem imigrantów na granicy w Meksyku działają obecnie w Europie - twierdzi szefowa Europejskiego Ośrodka Strategii Politycznej Ann Mettler. Jej zdaniem grupy wykorzystują bezradność Europy wobec napływu migrantów.

Ann Mettler, cytowana w piątek przez dziennik „La Stampa”, powiedziała, że o obecności na Starym Kontynencie potężnych gangów specjalizujących się dotąd w przemycie imigrantów z Meksyku, mowa była podczas narady na temat bezpieczeństwa granic z udziałem ekspertów z USA.

“Brak zdolności zarządzania napływem migrantów pozwala prosperować grupom przestępczym” - dodała Mettler. Jej zdaniem niebezpieczne jest to, że "Europa sprawia wrażenie, jakby straciła kontrolę nad swymi granicami".A to, stwierdziła, powoduje, że ludzie się boją i rośnie populizm.

Następnie oświadczyła: „Mamy sygnały świadczące o tym, że tzw. Państwo Islamskie mogło przystąpić do działalności” związanej z przemytem migrantów.

Przedstawicielka ośrodka zauważyła, że dżihadyści mogą być nie tyle zaangażowani w sam przemyt ludzi, ale w oferowanie „bezpiecznych kanałów przerzutu”, to znaczy – jak wyjaśniła - „nie przeszkadzają tym, którzy przechodzą przez ich terytorium”.

"La Stampa" przytaczając tę wypowiedź ekspertki przypomina statystykę, z której wynika, że 90 procent migrantów przybywających do Europy przerzucanych jest przez gangi przemytników ludzi. Szacuje się, że rocznie czerpią oni zyski w wysokości 5-6 miliardów ludzi. Większość tych pieniędzy otrzymują od migrantów w gotówce.(PAP)