Sprawa Aleksandra Orłowa była przedmiotem intensywnych działań polskiej służby dyplomatyczno-konsularnej - podkreśliło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Resort potwierdził zwolnienie Orłowa z aresztu na Ukrainie.

"Sprawa Aleksandra Orłowa była przedmiotem intensywnych działań polskiej służby dyplomatyczno-konsularnej. Od momentu aresztowania Aleksandra Orłowa 8 września 2011 r. znajdowała się w obszarze zainteresowania Konsulatu Generalnego RP w Odessie i Ambasady RP w Kijowie. Konsul RP regularnie odwiedzał Orłowa w areszcie, dostarczał mu m.in. artykuły spożywcze i środki czystości" - poinformował w komunikacie przesłanym w czwartek PAP dyrektor Biura Rzecznika Prasowego MSZ Rafał Sobczak.

Dodał, że przedstawiciele Konsulatu Generalnego RP w Odessie uczestniczyli również we wszystkich posiedzeniach sądu.

Sobczak podkreślił, że Konsulat Generalny RP w Odessie oraz Ambasada RP w Kijowie niejednokrotnie poruszały temat aresztowania w kontaktach dwustronnych ze stroną ukraińską na różnych szczeblach. Ambasada RP w Kijowie wystosowała noty do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwa Sprawiedliwości Ukrainy, podnosząc m.in. aspekt humanitarny sprawy – wiek i stan zdrowia aresztowanego.

Przypomniał, że w dniach 17-21 sierpnia 2015 r. w Odessie przebywała delegacja polskiego Sejmu - posłanka Małgorzata Gosiewska (PiS) i poseł Marcin Święcicki (PO). Polscy parlamentarzyści spotkali się wówczas z Aleksandrem Orłowem, jego adwokatem i naczelnikiem aresztu śledczego. Uczestniczyli również w rozprawach sądowych, które zostały wówczas odroczone.

"Dzięki wysiłkom Konsulatu Generalnego RP w Odessie rozprawy sądowe odbywały się regularnie. Przedstawiciele Konsulatu Generalnego RP w Odessie pozostają w stałym kontakcie z Aleksandrem Orłowem i jego rodziną" - dodał Sobczak.

Jak wskazało MSZ w komunikacie, w związku ze zmianą stanowiska Prokuratora, Sąd w Odessie zgodził się na zmianę środka zapobiegawczego i zwolnienie polskiego obywatela z aresztu śledczego za poręczeniem złożonym przez Deputowanych Rady Najwyższej Ukrainy: Pawla Kostenko i Oleksandra Urbanskiego. Sąd włączył również do akt sprawy poręczenia złożone przez polskich posłów: Michała Dworczyka (PiS), Marcina Święcickiego (PO), Kornelii Wróblewskiej (Nowoczesna) oraz Krzysztofa Kubowa (PiS).

W czwartek o zwolnieniu z aresztu Orłowa poinformowała także Fundacja Otwarty Dialog oraz na konferencji prasowej zaangażowani w sprawę posłowie Dworczyk i Święcicki

Aleksander Orłow, posiadacz wyłącznie polskiego obywatelstwa, od połowy lat 90. opisywał przypadki korupcji w Odessie i innych regionach Ukrainy. Swoją działalnością - jak relacjonują przedstawiciele Fundacji Otwarty Dialog, którzy wielokrotnie interweniowali w jego sprawie - naraził się licznym wpływowym działaczom powiązanym z Partią Regionów i z byłym prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. W 2011 roku na podstawie zeznań zabójców - dwóch narkomanów, którzy wskazali go, jako zleceniodawcę zbrodni - został aresztowany pod zarzutem zabójstwa.

Postępowanie wobec niego było - zdaniem działaczy Fundacji Otwarty Dialog - chaotycznym "festiwalem niekompetencji". Powołując się na informacje przekazane od oskarżonego i po zapoznaniu się prawników z materiałami ze śledztwa, fundacja informowała m.in. o torturach wobec Orłowa, łamaniu jego praw obywatelskich oraz "nieznośnych warunkach przetrzymywania w areszcie", które miały skutkować pogorszeniem jego stanu zdrowia.

Komentowano także prowadzenie śledztwa w sprawie Orłowa przez osoby bez uprawnień śledczych i nieprawidłowościach w kolejnych posiedzeniach sądu, które wiele razy z powodu nieobecności przedstawicieli oskarżyciela były odwoływane. Podkreślano także, że akt oskarżenia zawierał więcej niż znajdowało się w materiale dowodowym.(PAP)