Koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński mówi nieprawdę wskazując, że polskie służby nie podjęły żadnych działań w związku z katastrofą smoleńską - oświadczyli posłowie PO. Kamiński odpiera zarzuty wskazując, że ABW ograniczyła swoje działania do prostych czynności procesowych.

Poseł PO Krzysztof Brejza podczas piątkowego briefingu w Sejmie mówił, że przed tygodniem podczas przedstawiania raportu z audytu rządów PO-PSL Kamiński "stwierdził, że ABW w związku z katastrofą smoleńską i badaniem jej okoliczności nie podejmowała żadnych działań".

"To wprowadzanie posłów w błąd. Jest to ewidentna nieprawda, mamy na to dowody. Dowody umieszczone były w raporcie rocznym zamieszczonym na stronie internetowej ABW" - powiedział Brejza. Według niego, raport ten (za 2010 r.) zniknął jednak ze stron Agencji.

Inny poseł Platformy Tomasz Szymański dodał, że ze stron internetowych ABW zniknęły też inne raporty. "Dotyczy to wszystkich raportów począwszy od 2010 r. do 2015 r., które zawsze były publikowane na stronach ABW" - powiedział.

Szymański poinformował, że PO zabezpieczyła jednak raport agencji z 2010 r., w którym "począwszy od strony 19 do strony 23 czytamy jakie konkretne działania zostały podjęte począwszy od dnia katastrofy".

"W niecałe 2 godz. po katastrofie w centrum antyterrorystycznym odbyło się spotkanie z udziałem sekretarzy i podsekretarzy stanu, MSWiA, KPRM, MSZ, szefa ABW, SKW, SWW, AW. Jednocześnie w dniu katastrofy szef ABW delegował do Smoleńska ekspertów, którzy w dniach 10-16 kwietnia 2016 r. wraz z prokuratorami Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie brali udział w czynnościach prowadzonych na miejscu zdarzenia. Wspierali także działania polskich prokuratorów wojskowych" - cytował raport ABW Szymański.

Jak mówił "to są fakty". "Z mównicy sejmowej padły totalne kłamstwa. Wszystko to co jest powiedziane w sferze niedomówień, półprawd jest totalnym banałem. To celowe wprowadzenie opinii publicznej w błąd" - stwierdził Szymański.

Posłowie Platformy poinformowali, że złożą interpelację w sprawie zniknięcia tych raportów. "Dlaczego, kiedy i z jakich przyczyn te raporty, które do tej pory były dostępne na stronie ABW zniknęły" - powiedział Szymański.

Posłowie PO mówili ponadto, że dysponują pismem z 6 lipca 2010 r. do ówczesnego szefa ABW podpisanym przez ówczesnego sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP Jacka Sasina. Jak mówił Brejza w piśmie tym Sasin dziękuje "za wielką pomoc z jaką miał zaszczyt spotkać się w trudnych dla wszystkich dniach po 10 kwietnia 2010 r.".

Do sprawy odniósł się w rozmowie z PAP Kamiński, który stwierdził, że podczas swojego wystąpienia w Sejmie mówił, iż "ABW ograniczyło swoją aktywność tylko i wyłącznie do prostych czynności procesowych zlecanych przez prokuraturę". "Nie były podjęte żadne działania operacyjne zmierzające do wyjaśnienia okoliczności śmierci prezydenta i pozostałych uczestników delegacji" - podkreślił.

Jeśli chodzi o zaniechania Agencji wskazał na sprawę zdjęć CIA. "12 kwietnia CIA przekazała zdjęcia satelitarne z miejsca katastrofy; to jest oczywiste, że był to materiał dowodowy, który powinien być przekazany prokuraturze" - mówił Kamiński. Zaznaczył, że materiał ten nie został jednak przekazany do prokuratury, która po 10 miesiącach zwróciła się o wydanie tych zdjęć do ABW. "Stało się to w sytuacji, kiedy poprosiła o te zdjęcia Amerykanów i wówczas prokuratura wojskowa dowiedziała się, że ABW zdjęcia te dostała już dwa dni po katastrofie" - powiedział koordynator służb specjalnych.

"To jest stan zaangażowania ABW w katastrofę smoleńską" - dodał. (PAP)