W pierwszym półroczu rządu Beaty Szydło całkiem nieźle radziły sobie ministerstwa rodziny i pracy, finansów, sprawiedliwości, skarbu oraz edukacji, średnio msw, resort rozwoju i cyfryzacji i raczej źle cała reszta.

Pół roku PiS zapamiętamy m.in. ze stylu sprawowania władzy, tempa i konsekwencji wprowadzania zmian oraz reformy 500 plus.

1 Szybkie tempo wprowadzania zmian ustawowych. Żaden z gabinetów w ciągu 27 lat, łącznie z rządem Tadeusza Mazowieckiego, nie miał takiego startu. Rząd Beaty Szydło powstał w połowie listopada, a do końca roku Sejm zdążył przyjąć 28 ustaw. Poprzednicy w ciągu dwóch miesięcy uchwalili ich kilka, najwyżej kilkanaście. Podobne tempo miał rząd Leszka Millera, ale dotyczyło to nie wprowadzania nowych rozwiązań, lecz dużego programu cięć budżetowych związanego z gospodarczym spowolnieniem. Uboczny efekt to kłopoty z jakością uchwalanego prawa.

2 Wojna o Trybunał Konstytucyjny. Choć PiS protestował w zeszłym roku, gdy PO zmieniała w poprzedniej kadencji ustawę o trybunale, a nawet ją zaskarżył, to zapewne mało osób spodziewało się, że w nowej kadencji kwestia TK stanie się podstawową osią podziału politycznego. PiS przy pomocy prezydenta nie dopuścił do pracy w trybunale sędziów wybranych w poprzedniej kadencji, a na ich miejsce wybrał własnych. Od kilku miesięcy trwa pat w tej sprawie, a konsekwencje to wzrost siły opozycji, konflikt z dużą częścią środowiska prawniczego oraz pogorszenie wizerunku Polski za granicą, czego efektem jest postępowanie Komisji Europejskiej czy kłopoty z oceną Polski przez agencje ratingowe.

3 Udana reforma 500 plus. Choć program świadczenia wychowawczego ma swoich zwolenników i przeciwników, to trudno nie zauważyć, że pierwszy raz tak obszerny i kosztowny projekt adresowany do tak dużej grupy osób wprowadzony został niemalże z marszu. W niespełna pół roku rozpoczęły się pierwsze wypłaty, a rodziny złożyły 2,5 mln wniosków. Skutki dotyczące wpływu na sytuację materialną rodzin czy rynek pracy poznamy w tym roku. Natomiast czy program faktycznie spełni główny cel, czyli zwiększy dzietność, dowiemy się zapewne pod koniec tej kadencji.

4 Nadrobienie unijnych zaległości. Zmiana władzy w Polsce przypadła na końcówkę wydawania pieniędzy z ostatniej unijnej perspektywy. Stało się to automatycznie jednym z głównych działań rządu. W momencie zmiany władzy zagrożone było wydanie 9 mld euro, teraz – jak informuje wicepremier Mateusz Morawiecki – ta kwota zmalała do 3–4 mld zł. Jednocześnie rząd nadrabiał zaległo ści w przyjmowaniu unijnego prawa: w momencie przejęcia władzy zaległych było 30 ustaw, co groziło karami lub – jak w przypadku prawa wodnego – mogło wstrzymać finansowanie projektów z unijnych pieniędzy. Rządowi udało się przyjąć 18 projektów ustaw.

5 Styl działań politycznych – bezkompromisowość. Wynik wyborów umożliwił PiS samodzielne rządy i pozwolił nie zwracać uwagi na opozycję. Z jednej strony to okazywanie stanowczości podoba się elektoratowi PiS, z drugiej – często jest odbierane jako arogancja przez pozostałą część wyborców.

6 Karuzela kadrowa. Choć zmiana władzy zawsze oznacza wymianę obsady w administracji czy agendach podległych rządowi, to mało kto się spodziewał, że będzie ona tak szeroka. W niektórych instytucjach, jak w prokuraturze czy służbie cywilnej, przybrała formę niemal rewolucji. Prokuratura po wprowadzeniu zmian przez PiS to zupełnie inna instytucja, a służba cywilna została zmieniona w znacznym stopniu

Ministerstwo Finansów
Główne zadanie, jakie przed nim postawiono, to znalezienie dodatkowych dochodów budżetu, a konkretnie poprawa ściągalności podatków. Najważniejsze rozwiązanie to klauzula o unikaniu opodatkowania, która ma utrudnić agresywną optymalizację. Uchwalono zmniejszenie limitu transakcji gotówkowych w firmach z 15 tys. euro do 15 tys. zł, co ma zmniejszyć szarą strefę. Wdrożono jednolity plik kontrolny, czyli standard informowania o danych finansowych podatników, który ma ułatwiać wychwytywanie nieprawidłowości.
Nadal w powijakach są prace nad specjalną spółką, która ma zarządzać systemem do analizy nieprawidłowości w podatkach, głównie w VAT – ma to być główny oręż w walce z karuzelami podatkowymi. Na wczesnym etapie prac jest tzw. pakiet paliwowy, który będzie narzędziem do ograniczania nadużyć w VAT i akcyzie w branży paliwowej.
Ministerstwo Rozwoju
Przez pierwsze pół roku prac resort ten przygotował Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. To zestaw pomysłów na przyspieszenie wzrostu gospodarczego, ale też zmianę jego struktury, z m.in. położeniem nacisku na finansowanie inwestycji z oszczędności krajowych. Plan zakłada wspieranie konkretnych sektorów gospodarki czy pobudzanie innowacji, a głównym narzędziem państwa ma być Polski Fundusz Rozwoju. Z planu, jak dotąd, udało się zrealizować to ostatnie, czyli powołać PFR i wybrać jego władze. W przypadku innych punktów planu na razie brak konkretów.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Urzędnicy resortu konsekwentnie zapowiadają, że zmiany w nauce będą wprowadzane stopniowo. Gotowy jest projekt tzw. małej ustawy o innowacyjności, który m.in. znosi opodatkowanie aportu w postaci komercjalizowanej własności intelektualnej. MNiSW powołało też zespół, który zajmie się analizą systemów finansowania uczelni.
Ministerstwo Sprawiedliwości
Na pierwszy ogień w resorcie Zbigniewa Ziobry poszło odwracanie reform. Likwidacja Prokuratury Generalnej (od 4 marca w jej miejsce powołano Prokuraturę Krajową, a urząd PG sprawuje minister sprawiedliwości) oraz rezygnacja z kontradyktoryjnego procesu karnego. Nowy k.p.k., który odchodzi od zasady sądu jako bezstronnego arbitra, wszedł w życie 15 kwietnia, tego samego dnia co zmiany w przepisach dotyczących systemu dozoru elektronicznego. Przywrócono stare zasady dotyczące SDE, w których jest to kara pozbawienia, a nie ograniczenia wolności. MS opracowało przepisy wprowadzające rejestr pedofilów oraz przewidujące kary za używanie sformułowania „polskie obozy śmierci”. Wciąż nie ma zapowiadanego projektu nowej ustawy o komornikach.
Ministerstwo Obrony Narodowej
Pierwsze sześć miesięcy w resorcie obrony minęło pod znakiem mówienia o obronie terytorialnej i wielkiej celebrze wszelkich rocznic historycznych. I choć ostatnio koncepcja OT została przyjęta, to wciąż nie znamy jej kosztów, a zmiany w prawie będą tak duże, że trudno w tym roku oczekiwać realnych działań. Jeśli chodzi o konkrety, udało się podpisać kontrakty na modernizację czołgów Leopard (2,4 mld zł), zestawy przeciwlotnicze Poprad (1 mld zł) i moździerze Rak (1 mld zł). Udało się także zmienić prawo w ten sposób, że szeregowi mogą służyć dłużej niż 12 lat. Ale lista spraw do załatwienia jest jeszcze długa. Najbardziej paląca jest kwestia obrony powietrznej, czyli wartego kilkanaście miliardów programu „Wisła”. Wciąż nie wiemy też, z jakich śmigłowców wielozadaniowych będą korzystać nasi żołnierze.
Ministerstwo Edukacji Narodowej
To jeden z resortów najściślej realizujących program wyborczy PiS. Do każdego z nich można by jednak dopisać „ale”. Podniesienie wieku startu szkolnego dzieci z sześciu do siedmiu lat? Tak, ale w wyniku tempa zmian okupione nieprzyjęciem do przedszkoli części chętnych trzylatków, dla których było miejsce w ubiegłym roku. Likwidacja godzin karcianych? Tak, ale także zastąpienie ich dowolną liczbą godzin zleconych przez dyrektora. Na razie na kołek odwieszono postulat likwidacji gimnazjów. Ich los nie jest jednak przesądzony – MEN ma pokazać swój pomysł na oświatę 27 czerwca.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Witold Waszczykowski jest typowany jako jeden z kandydatów do dymisji. Z pewnością jednak nie nastąpi to przed lipcowym szczytem NATO w Warszawie. Szczyt zadecyduje, czy amerykańska i zachodnioeuropejska obecność wojskowa w naszym regionie zostanie zwiększona. Polska gra o stałe bazy, a jest w stanie ugrać niemal stałą obecność rotacyjną. Stąd koordynacja wysiłków z MON i m.in. wspólna wizyta szefów obu resortów w Wielkiej Brytanii. Równoległe działania na rzecz odbudowy pozycji w regionie są niekonsekwentne i pozbawione sukcesów. W samym MSZ szef resortu, wbrew obawom starej kadry i oczekiwaniu części kolegów partyjnych, nie przeprowadził kadrowej rewolucji.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
Można powiedzieć, że program 500+ uczynił je sztandarowym. Resort zaczął wdrażać też wiele działań na rynku pracy, których celem jest minimalizowanie elastycznych form zatrudnienia, jeśli są traktowane jako zastępujące etaty. Temu ma służyć m.in. wprowadzenie minimalnej płacy godzinowej przy innych typach umów niż etat. W tym roku ma być też uchwalona ustawa obniżająca wiek emerytalny.
Ministerstwo Skarbu Państwa
Największe osiągnięcie to opracowanie nowych zasad wynagradzania zarządów i rad nadzorczych spółek kontrolowanych przez skarb i jednostek samorządu terytorialnego. Szef MSP niejednokrotnie podkreślał, że proponowany projekt przerywa „patologię” wynagrodzeń w spółkach. MSP przygotowało także przepisy znoszące obowiązkową publikację przez resort i spółki z udziałem SP komunikatów i ogłoszeń w prasie. Dzięki tym rozwiązaniom spółki oraz budżet państwa mają zaoszczędzić 6–8 mln zł rocznie. Resort opracował nową koncepcję zarządzania aktywami. MSP przekazało m.in. pod nadzór: ministra obrony narodowej firmy z sektora obronnego, ministra energii – spółki z branży energetycznej, a od lipca będą to spółki paliwowe, pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego – spółki z sektora węglowego.
Ministerstwo Zdrowia
Królują tu zapowiedzi i obietnice. Konkretów niewiele. Likwidacja NFZ? Może będzie. Leki 75+? Nadal nie wiadomo, co znajdzie się na liście. Więcej pieniędzy na zdrowie? Marzenie. Lekarz dla wszystkich niezależnie od ubezpieczenia? W sferze planów. To tylko przykłady sztandarowych obietnic wyborczych.
Ministerstwo Energetyki
Rządowi udało się doprowadzić do utworzenia Polskiej Grupy Górniczej i skłonić państwowe spółki do wyłożenia pieniędzy na to przedsięwzięcie. Pozostają do rozwiązania problemy JSW i KHW, a pamiętajmy, że program restrukturyzacji górnictwa czeka na notyfikację w Komisji Europejskiej. Jeśli zostanie uznany za niedozwoloną pomoc publiczną – wywróci to plan do góry nogami. 2016 r. miał być też rokiem rewolucji w OZE, ze względu na nowy system wsparcia. Rząd zablokował na pół roku jego wejście i pracował nad własnymi rozwiązaniami, które znalazły się w przesłanym niedawno do Sejmu projekcie ustawy.
Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej
To nowy resort, który powstał po wyborach. Zgodnie z zapowiedziami ministerstwo przedstawiło plan inwestycji w żeglugę śródlądową do 2030 r. W tym okresie MGMiŻŚ chce wydać ponad 60 mld zł – przede wszystkim na udrożnienie Odry i Wisły.
Ministerstwo Cyfryzacji
Minister Anna Streżyńska nowy-stary, bo jednak zmieniony resort cyfryzacji (odebrano mu kompetencje w zakresie spraw wewnętrznych) obejmowała z postanowieniem zrobienia porządków w dwóch kwestiach: budowie internetu szerokopasmowego i sprawniejszego zorganizowania inwestycji w e-administrację. Powstała nowelizacja megaustawy wprowadzającej ułatwienia dla telekomów przy budowie sieci szerokopasmowych. Za największy sukces resort uznał obsługę programu 500+ we współpracy z bankami. I rzeczywiście mariaż z biznesem okazał się udany, tyle że była to tylko przygrywka przed przygotowaniem dowodów z warstwą elektroniczną. Mają być gotowe do marca 2020 r.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Wymienieni szefowie Narodowego Centrum Kultury i Instytutu Książki, awantura o prawo wrocławskiego Teatru Starego do samostanowienia w kwestii wystawianych sztuk, przycięcie dotacji na zakup kolekcji sztuki nowoczesnej przez muzea – resort kultury kierowany przez prof. Piotra Glińskiego budzi znacznie więcej zainteresowania niż za poprzedników.
Nic dziwnego: kultura w rozumieniu nowego rządu ma odgrywać ważną rolę w budowaniu tożsamości narodowej. Stąd decyzje o sporych dotacjach, np. dla Centrum Opatrzności Bożej, które dostanie 4 mln zł wsparcia, czy 700 tys. zł dla Muzeum Żołnierzy Wyklętych.
W ten nurt wpisuje się też reforma mediów publicznych, którą resort podzielił na dwa etapy. Pierwszy, na mocy tzw. kadrowej noweli na początku 2016 r., doprowadził do wymiany władz TVP oraz Polskiego Radia. Drugi etap właśnie trwa. Planowane zmiany zakładają m.in. wprowadzenie powszechnej opłaty audiowizualnej.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
Sztandarowy jest tu budzący kontrowersje projekt ustawy antyterrorystycznej. Przewiduje m.in. dostęp szefa ABW do informacji objętych tajemnicą bankową, tymczasowe i niejawne prowadzenie czynności (np. nagrywanie rozmów telefonicznych) wobec cudzoziemców podejrzewanych o działalność terrorystyczną czy obowiązkową rejestrację kart telefonicznych typu pre-paid.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa
Na razie MIB nie wywiązało się z aktualizacji programu inwestycyjnego GDDKiA. Przewidziane finansowanie wynosi 107 mld zł, a zaplanowane inwestycje, według rządowych kosztorysów, to ponad 190 mld zł. Najszybciej spełniona została obietnica pozbycia się prezesów spółek PKP, tzw. bankomatów. Dotrzymane zobowiązanie to ratowanie środków UE pod koniec 2015 r., które w obliczu fiaska inwestycyjnego PLK zostały przesunięte na tabor (głównie na kontrakty Pesy). Bez interwencji MIB zostałyby stracone.
Ministerstwo Sportu i Turystyki
Resort zarządzany przez Witolda Bańkę nie zdążył wyróżnić się niczym szczególnym. Minister zapowiedział jedynie przywrócenie koncepcji SKS-ów i wdrożenie programu „Klub”, który ma wesprzeć ponad 1000 małych i średnich ośrodków sportowych.
Ministerstwo Środowiska
Najważniejsze były tu prace nad nowym Krajowym Planem Gospodarki Odpadami, którego możemy się spodziewać na przełomie maja i czerwca. Resort szykuje się także do zmian w prawie, które spowodują wzrost stawek za pobór i odprowadzenie wody. Opłata za pobór może wzrosnąć nawet 80 razy. Dużo kontrowersji wywołały plany wprowadzenia obowiązkowej kaucji na plastikowe opakowania napojów.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
Półrocze stało tu pod znakiem nowej ustawy o obrocie ziemią. Według zapisów grunty rolne będą mogli kupować wyłącznie rolnicy prowadzący gospodarstwa. Rząd chce w ten sposób chronić Polskę przed niekontrolowanym wykupem ziemi przez obcokrajowców, który byłby możliwy od maja br., po upływie 12-letniego moratorium.