Marszałek Sejmu zaprosił na wtorek opozycję na spotkanie ws. sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. Chcemy rozmawiać - zadeklarował prezes PiS Jarosław Kaczyński. PO, Nowoczesna i PSL podchodzą sceptycznie do tej propozycji; Kukiz'15 stawia warunek: na spotkaniu muszą być kamery.

Byłoby to drugie spotkanie liderów zorganizowane ws. TK przez marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego; poprzednie odbyło się pod koniec marca z udziałem PiS (a także współpracujących z nią Solidarnej Polski i Polski Razem), PO, Kukiz'15, Nowoczesnej, PSL oraz ugrupowań pozaparlamentarnych: KORWiN, SLD i Partii Razem. Prezes PiS po marcowym spotkaniu ocenił, że rozpoczął się dialog polityczny. Zapowiadał, że Sejm podejmie prace nad nową ustawą o TK, a partie będą mogły przedstawić swoje propozycje zmian. Szansy na porozumienie ws. TK nie wykluczały wtedy Nowoczesna, PSL, SLD i KORWiN. Chęci kompromisu ze strony PiS nie widziały natomiast PO i Partia Razem.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej Kaczyński nawiązał też do spotkania ws. TK, na które liderzy PO, Nowoczesnej i PSL zaprosili przedstawicieli pozostałych klubów parlamentarnych; miałoby się ono odbyć w środę. "Są to proste chwyty polityczne zmierzające do tego, żeby ewentualna odmowa dialogu obciążyła naszą stronę" - powiedział. "Mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli, chcemy rozmawiać i mamy nadzieję, że opozycja z tej szansy skorzysta" - dodał Kaczyński.

Prezes PiS mówił o projekcie nowej ustawy o TK złożonym przez jego klub w Sejmie; jak ocenił "jest to wyjście o charakterze bardzo daleko idącego kompromisu" ze strony PiS. Zdaniem Kaczyńskiego prezes TK Andrzej Rzepliński stwierdzając, że projekt ten jest niezgodny z konstytucją, wyraźnie wyszedł ze swojej roli. Nie jest rolą prezesa TK stanowienie prawa - zaznaczył.

Rzepliński skrytykował projekt w wywiadzie telewizyjnym 6 maja. W sobotę na stronie Trybunału zamieszczono notatkę Biura TK dot. "analizy poselskiego projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wniesionego do Sejmu 29 kwietnia 2016 r. w świetle dotychczasowego orzecznictwa TK". Według tych uwag projekt budzi wątpliwości w odniesieniu do jego zgodności z konstytucją w 14 punktach. Notatka głosi, że z analizy projektu nowej ustawy o TK wynika, że część jego zapisów przypomina regulacje uznane już wcześniej przez Trybunał za niekonstytucyjne; chodzi np. o wydawanie orzeczeń większością 2/3 głosów oraz wyznaczanie terminów spraw.

Sceptycznie do propozycji PiS podchodzi większość opozycji w Sejmie. Przedstawiciele PO i Nowoczesnej ponowili zaproszenie na środowe spotkanie.

Według posła PO Rafała Grupińskiego spotkanie u marszałka Sejmu to odpowiedź na inicjatywę liderów opozycji. "Tego rodzaju wyścig na zaproszenia nas nie interesuje" - mówił Grupiński. Zwrócił uwagę, że warunkiem kompromisu PO w sprawie TK "jest kwestia opublikowania wyroku TK (z 9 marca br. - PAP) przez premier Beatę Szydło i przyjęcie ślubowania od trzech sędziów przez prezydenta Andrzeja Dudę". "W tej sprawie jesteśmy zdecydowani, aby wymóc to wreszcie na rządzących, co jest literą konstytucji i innych przepisów prawa" - podkreślił poseł Platformy.

W podobnym tonie wypowiedziała się rzeczniczka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz. Jej zdaniem zaproszenia od marszałka Sejmu nie można traktować poważnie, bo to "kolejny element teatru politycznego". "Przepychanki związane z datą tego spotkania są śmieszne i wyraźnie pokazują, że PiS nie zależy na zakończeniu wojny z Trybunałem Konstytucyjnym, tylko na podgrzaniu tej atmosfery politycznego sporu" - dodała.

Ponawiając zaproszenie na środowe spotkanie, podkreśliła, że do zakończenia wojny PiS z Trybunałem "wystarczy dobra wola jednego człowieka, której niestety brak od kilku miesięcy". Wyjaśniła, że chodzi o to, by Jarosław Kaczyński "wydał polecenie panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie przyjęcia ślubowania od trzech prawidłowo wybranych sędziów TK, a także pani premier Beacie Szydło dotyczące publikacji wyroku TK". "Chcemy rozmawiać o konkretach i to są konkrety, a nie projekty ustaw o TK, które są złożone w tym momencie w Sejmie" - podkreśliła.

Stanisław Tyszka (Kukiz'15) zadeklarował, że przedstawiciel jego klubu pojawi się na spotkaniu u marszałka Sejmu, ale tylko jeśli na tym spotkaniu będą obecne kamery. "Obywatele mają prawo zobaczyć, jak wygląda prawda" - podkreślił. Poinformował, że warunek obecności kamer dotyczy też spotkania, na które liderzy PO, Nowoczesnej i PSL zaprosili przedstawicieli pozostałych klubów parlamentarnych.

Według PSL zaproszenie marszałka Sejmu to "kręcenie piruetów przez PiS, które nie rozwiązuje problemu dotyczącego TK". Wiceszefowa PSL Urszula Pasławska zaznaczyła jednak, że ludowcy czekają na szczegóły spotkania. Oceniła, że zaproszenie było "lakoniczne" i brakowało w nim szczegółów dotyczących tematyki, która ma być na nim poruszana. "Uczestniczyliśmy już w spotkaniu organizowanym przez PiS. W żaden sposób nie posunęło to sprawy do przodu" - zaznaczyła posłanka PSL.