Michel Temer, zastępca prezydent Dilmy Rousseff, który w czwartek objął po niej urząd na co najmniej 180 dni, przedstawił swój rząd złożony z 21 mężczyzn - przedsiębiorców i polityków. Po raz pierwszy od 1985 r. w brazylijskim rządzie nie ma ani jednej kobiety.

W nowym gabinecie, który ma sprawować swe funkcje co najmniej 180 dni, to jest do zakończenia procesu impeachmentu dotychczasowej prezydent Dilmy Rousseff w Senacie, ministrem skarbu został były prezes Banku Centralnego Brazylii Henrique Meirelles.

Na czele MSZ stanął były gubernator Sao Paulo, finansowej stolicy kraju, Jose Serra. Był on w swej karierze politycznej ministrem zdrowia i kandydował z ramienia Partii Demokratycznego Ruchu Brazylijskiego (PMDB) Temera w wyborach prezydenckich.

Gabinet Temera, polityka centrowej PMDB, ma mieć o dziesięciu ministrów mniej niż dotychczasowy rząd, w którego skład wchodziło ich 31.

Jeśli, jak przewiduje większość brazylijskich komentatorów, proces polityczny pani Rousseff w Senacie zakończy się jej definitywnym usunięciem ze stanowiska prezydenta, Temer będzie sprawował ten urząd do 1 stycznia 2019 roku, tj. do końca kadencji. (PAP)