Nie musicie się Państwo już martwić o polskie rodziny, bo dzisiaj o tym, jaką dostają pomoc, nie decyduje kryterium dochodowe poniżej minimum egzystencji - mówiła w Sejmie szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska, zwracając się do posłów opozycji.

Rafalska wskazała, że jednym z przykładów nieodpowiedzialnego gospodarowania poprzedniego szefostwa jej resortu są budzące szereg wątpliwości działania w Urzędzie ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych(UdSKiOR). "Kontrola, którą przeprowadziliśmy w styczniu tego roku, wykazała, że urząd pełnił de facto rolę osobistego biura podróży byłego szefa urzędu i pracowników jego gabinetu" - mówiła.

Poinformowała, że w latach 2014-2015 osoby te odbyły ponad 40 podróży, m.in. do Australii, Nowej Zelandii i Maroka. Wskazała, że preferowane były podróże samolotem, klasą biznesową, co znacznie zwiększało ich koszty. Dodała, że "zagraniczne podróże nie znajdowały żadnego merytorycznego uzasadnienia".

Powiedziała, że w UdSKiOR "rażąca" była także polityka nagradzania pracowników. Wskazała, że niektórzy z nich byli faworyzowani i otrzymywali np. kwartalnie nagrody w wysokości 25 tys. zł.

Rafalska wskazała także na niestosowanie limitów ustalonych dla dotacji udzielanych przez ministra w wyniku weryfikacji ocen ekspertów w konkursie ofert programu Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. "Poprzedni minister wielokrotnie przekraczał limit 10 proc. środków programu FIO, jakie mógł rozdysponować na podstawie weryfikacji ocen ekspertów" - mówiła Rafalska.

"Kwota dotacji na programy dwuletnie przyznana arbitralnie przez ówczesnego ministra na 2016 r. (...) wyniosła 34 proc. środków rozdysponowanych w konkursie z roku 2015. W latach 2014-2015 minister rozdysponował w ten sposób prawie 5 mln zł z łącznej puli 5 mln 760 tys., jakie były do dyspozycji w roku 2016" - mówiła Rafalska. "Państwa długie ręce sięgały jeszcze roku, w którym już wiedzieliście, że nie wygracie" - dodała.

Rafalska oceniła, że projekty z zakresu kampanii promocyjnych resort realizował bez nadzoru, ewaluacji i strategii. Powiedziała, że w ciągu 2 lat na promocję wydano 4 mln zł, na ogłoszenia i inne formy reklamy w mediach w 2014 r. wydano 1,3 mln zł, a rok później ponad 2 mln zł. Wskazywała m.in., że w czasie kampanii wyborczej w TVP Kraków przygotowano i wyemitowano cykl edukacyjnych odcinków programu telewizyjnego, a koszt tego zadania to 162 tys. zł.

Dodała, że nieprawidłowości dotyczą także polityki kadrowej, zwracała uwagę na dużą liczbę utworzonych stanowisk i zwiększone zatrudnienie o 73 osoby, co skutkowało rocznym dodatkowym obciążeniem budżetu w wysokości ponad 4 mln zł. "Duża część utworzonych stanowisk nie znajdowała uzasadnienia merytorycznego, a znaczną część pracowników łączyły więzy rodzinne" - mówiła.

"Dziś możemy Państwu powiedzieć, tym którzy się martwią o te zaniedbania, które w spadku nam zostawiliście: staramy się to ogarnąć, wyprowadzić. Nie musicie się Państwo już martwić o polskie rodziny, bo dzisiaj o tym, jaką dostają pomoc, nie decyduje kryterium dochodowe poniżej minimum egzystencji, ale całkiem przyzwoite kryterium, które pozwala na to, że ponad 3,7 mln polskich dzieci skorzysta z naszego rządowego programu Rodzina 500 plus" - powiedziała Rafalska.