Organizatorzy manifestacji 7 maja "Odwagi Polsko" zaapelowali w piątek o masowy udział w marszu. Przekonywali, że marsz jest wyrazem sprzeciwu Polaków wobec "kolaboranckich" działań Komitetu Obrony Demokracji, ale także wobec "dyktatu brukselskiego".

Ruch Narodowy, Narodowcy RP, Krucjata Różańcowa za Ojczyznę oraz Ruch Kontroli Wyborów, Ruch Kontroli Władzy, organizują w Warszawie w sobotę 7 maja manifestację pod hasłem "Odwagi Polsko". Ma być to kontrmanifestacja dla marszu organizowanego tego samego dnia przez partie opozycyjne i KOD.

Poseł niezrzeszony i jednocześnie prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki powiedział w piątek na konferencji prasowej w Sejmie, że 7 maja na ulicach Warszawy będą obecne dwie różne wizje: Komitetu Obrony Demokracji i środowisk narodowo-katolickich. Jego zdaniem, marsz "Odwagi Polsko" będzie m.in. sprzeciwem wobec "dyktatu brukselskiego i komisarzy unijnych". "Nie chcemy też dyktatu i szantażowania przez współczesną Targowicę, która biegnie ze skargą do Brukseli" - dodał.

"Nasza wizja, to wizja Polski suwerennej, współpracującej z państwami Europy, Polski, która stoi na stanowisku podmiotowym" - powiedział Winnicki.

Marcin Dybowski (Krucjata Różańcowa za Ojczyznę) ocenił, że Komitet Obrony Demokracji swoimi kolejnymi działaniami "anarchizuje sytuację w Polsce". "KOD nie chce godzić się z wynikiem demokratycznych wyborów, gotów jest podpalić Polskę i Europę" - podkreślił.

Jego zdaniem, Polska - żeby rozwiązała swoje problemy - nie może, tak jak proponuje KOD, odwoływać się do nienawiści i emocji.

Według Moniki Ochman (Narodowcy RP), KOD nie jest inicjatywą oddolną, czy społeczną. "KOD jest tworem, stworzonym przez polityków poprzedniego układu, tworem sztucznie wykreowanym dla nich samych. 7 maja będziemy mieli okazję pomodlić się w intencji tych wszystkich, którzy są w KOD od początku, o łaskę oświecenia i nawrócenia dla kolaborantów, którzy donoszą do Brukseli na naród polski, dla SB-ków i alimenciarzy" - podkreśliła.

"Nie bójmy się stanąć twarzą w twarz ze zdrajcami narodu w marszu 7 maja" - apelowała Ochman.

Andrzej Zdun (Ruch Kontroli Wyborów, Ruch Kontroli Władzy) zapowiedział, że uczestnicy marszu będą się modlić m.in. za rząd, premier Beatę Szydło i prezydenta Andrzeja Dudę, aby mieli dość odwagi do przeprowadzenia zmian w Polsce.

Marsz rozpocznie się o godz. 11. w praskiej katedrze św. Floriana, skąd po mszy za ojczyznę uczestnicy manifestacji przejdą na drugą stronę Wisły mostem Śląsko-Dąbrowskim przez Plac Zamkowy do pomnika kard. Stefana Wyszyńskiego przy Krakowskim Przedmieściu.

Również 7 maja w stolicy obchodzony będzie Dzień Europy. Wspólny marsz pod hasłem "Jesteśmy i będziemy w Europie" organizują Komitet Obrony Demokracji, PO, Nowoczesna, PSL, Stowarzyszenie Inicjatywa Polska oraz Związek Nauczycielstwa Polskiego. Marsz ma rozpocząć się o godz. 13. przed siedzibą TK przy al. Szucha i przejść na plac Piłsudskiego. W tym dniu, w ramach Dnia Europy w południe ulicami stolicy przejdzie też Parada Schumana. (PAP)