Przedstawiciele PO, Nowoczesnej i PSL wyrazili w środę zadowolenie z faktu powołania nowego Komendanta Głównego Policji. Krytykowali jednak rząd Beaty Szydło za zbyt długo trwający - ich zdaniem - wakat na tym stanowisku. Nowym szefem policji został nadinsp. Jarosław Szymczyk.

Nadinsp. Szymczyk do tej pory kierował śląską policją; na funkcji Komendanta Głównego Policji zastąpił insp. Zbigniewa Maja, który 11 lutego podał się do dymisji. Od tego czasu p.o. szefa KGP był mł. insp. Andrzej Szymczyk.

Wiceszef sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych Marek Wójcik (PO) wyraził w środę nadzieję, że nowy komendant nie pozwoli na upolitycznienie polskiej policji.

"To doświadczony oficer, liczymy na to, że będzie miał swobodę działania i nie będzie na niego wywierana presja polityczna" - podkreślił Wójcik. Jak ocenił, bezpieczeństwo obywateli może być zapewnione, kiedy na policję nie będzie wywierana presja polityczna, a decyzje kadrowe będą tam podejmowane wyłącznie w oparciu o kryteria merytoryczne.

"Mamy nadzieję, że Szymczyk nie będzie tak spolegliwy wobec MSWiA, jak to miało miejsce za czasów inspektora Maja, liczymy na to, że gen. Szymczyk nie da się uwikłać w spór polityczny" - powiedział poseł Platformy.

Polityk ocenił też, że nowy szef policji powinien zostać powołany dużo szybciej. "To był stracony czas dla polskiej policji" - podkreślił. Wyraził jednocześnie nadzieję, że w polskiej policji skończy się "czas tymczasowości".

Zadowolenie z powołania nowego szefa policji wyraził też w środę sekretarz generalny Nowoczesnej Adam Szłapka. Jak mówił, jest to szczególnie istotne ze względu na zaplanowane na lipiec Światowe Dni Młodzieży.

Polityk zaznaczył jednocześnie, że zdaniem jego klubu nie zmienia to odpowiedzialności ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszaka oraz jego zastępcy Jarosława Zielińskiego "za chaos, jaki wywołali w policji i aferę z poprzednim komendantem Majem". Zdaniem posła Nowoczesnej, obaj politycy, a szczególnie Zieliński, powinni zostać zdymisjonowani.

Powołanie komendanta skomentował też w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "Dobrze, że jest, i to jest najlepsza informacja. Bezkrólewie to chaos, a mieliśmy ten okres bezkrólewia w policji dość długi. Wydaje się, że nowy komendant główny sprawował ważne funkcje w policji i ma doświadczenie. Trzeba dać mu szansę" - powiedział.

Pytany o to, czy spodziewa się, że "dobra zmiana dotrze do policji", odpowiedział: "Dobra zmiana szkodzi i ludziom, i koniom. (...) Potrzebne jest lekarstwo na dobrą zmianę. Nie chciałbym, by pan komendant, nowy komendant główny, poszedł drogą dobrej zmiany".

Nowy szef Policji został powołany przez premier Beatę Szydło na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka. Insp. Maj swą rezygnację ze stanowiska Komendanta Głównego Policji tłumaczył tym, że byli pracownicy Biura Spraw Wewnętrznych KGP przygotowali wobec niego prowokację.

W mediach pojawiły się informacje, że chodzi o wydarzenia sprzed kilkunastu lat, kiedy Maj pracował w Kaliszu. Były informator policji miał go szantażować; sugerował, że Maj przyjął od niego pięć butelek alkoholu, a także pożyczył 10 tys. zł, których nie oddał. Obecnie obowiązki szefa policji pełni jego pierwszy zastępca mł. insp. Andrzej Szymczyk.

Nadinsp. Jarosław Szymczyk służbę w policji zaczynał w listopadzie 1990 r. Był m.in. kierownikiem Referatu Operacyjno - Rozpoznawczego i specjalistą Zespołu Dyżurnych Wydziału Prewencji Komendy Rejonowej Policji w Gliwicach. Od 21 lutego 2005 r. był zastępcą komendanta miejskiego policji w Gliwicach, a następnie komendantem miejskim w Gliwicach. (PAP)