Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny zapowiedział w poniedziałek pozew sądowy o oszczerstwo w związku z filmem telewizji państwowej Rossija. W filmie tym Nawalny zaprezentowany został jako "płatny agent" Williama Browdera, dyrektora firmy Hermitage Capital.

Jak podał rosyjski portal RBK, Nawalny zapowiedział, że złoży pozew przeciwko państwowemu koncernowi radiowo-telewizyjnemu WGTRK, przeciw Dmitrijowi Kisielowowi, który prowadził program, gdzie pokazano fragmenty filmu, i przeciw autorom samego materiału.

Na swoim blogu opozycjonista napisał: "Wykorzystamy film, by jeszcze raz opowiedzieć o tym, że telepropagandziści nie mówią ani słowa prawdy".

Zaraz po emisji Nawalny określił film jako "fantastykę".

W materiale, który telewizja pokazała w niedzielę wieczorem, mowa jest o Browderze jako o związanym z brytyjskimi służbami agencie o pseudonimie "Salomon". Według programu Browder skontaktował się z Nawalnym w związku z operacją "Drżenie", której celem miało być podważenie ustroju konstytucyjnego Rosji. Z kolei za tą operacją, sięgającą historią końca lat 80., stać miała CIA.

Autorzy filmu twierdzą, że Nawalny otrzymał pseudonim "Freedom" (ang. Wolność). Zaprezentowali w filmie pisemne dialogi, jak twierdzą - korespondencję między Browderem i Nawalnym poprzez Skype. Mowa jest również o dokumencie pochodzącym z brytyjskich służb i mówiącym, iż Nawalny otrzymał fundusze w wysokości 100 mln rubli (obecnie to równowartość 1,5 mln dol.), w celu realizacji "działań demaskujących fakty korupcji i zagarnięcia rosyjskich aktywów państwowych". W programie powiedziano, że część tych funduszy została przekazana przez Moskiewską Grupę Helsińską. To najstarsza w Rosji organizacja broniąca praw człowieka.

W całości film ma być pokazany w środę.

Audytorem firmy Hermitage Capital Magamenent (HCM) był Siergiej Magnitski, który zmarł 16 listopada 2009 roku w wieku 37 lat w więzieniu Matrosskaja Tiszyna w Moskwie. Wcześniej przez prawie rok był przetrzymywany w innym moskiewskim więzieniu - Butyrki. Jego pracodawcy i obrońcy praw człowieka utrzymują, że w dniu śmierci został ciężko pobity przez strażników więziennych.

W ocenie ekspertów z zakresu medycyny sądowej Magnitskiemu podczas jego pobytu w więzieniu nie udzielono należytej pomocy lekarskiej, co skutkowało tym, że nie wykryto u niego chorób chronicznych, m.in. cukrzycy i żółtaczki, na które cierpiał, a w konsekwencji nie podjęto leczenia.

Magnitskiego zatrzymano w 2008 roku w ramach śledztwa przeciwko HCM, kiedyś największemu funduszowi inwestycyjnemu w Rosji. Prawnika oskarżono o oszustwa podatkowe. W 2007 roku w biurze HCM przeprowadzono rewizję. Skonfiskowane wówczas dokumenty - jak twierdzi fundusz - wykorzystano do przejęcia spółek, z którymi on współpracował. Magnitskiego aresztowano, gdy podczas przesłuchania wskazał funkcjonariuszy MSW zamieszanych w przejęcia spółek. Prawnik oskarżył ich o zagarnięcie z budżetu państwa 5,4 mld rubli.

Kraje zachodnie bezskutecznie domagają się od Kremla rzetelnego wyjaśnienia wszystkich okoliczności śmierci prawnika i ukarania winnych. W kwietniu 2013 roku ministerstwo skarbu (finansów) USA ogłosiło tzw. listę Magnitskiego - wykaz osób objętych przez USA sankcjami za łamanie praw człowieka. Na liście tej znaleźli się przedstawiciele Rosji, a oprócz tej jawnej listy istnieje też lista poufna. W reakcji Rosja ogłosiła swoją listę Amerykanów, którym zakazała wjazdu na swoje terytorium, i również sporządziła drugi, niejawny wykaz.

W 2013 roku sąd w Moskwie skazał zaocznie Browdera na 9 lat pozbawienia wolności w sprawie o niepłacenie podatków, w której oskarżył również pośmiertnie samego Magnitskiego. Magnitskiemu kary nie wymierzył "w związku z jego śmiercią". Interpol odmówił wciągnięcia Browdera na swoją międzynarodową listę poszukiwanych, uznając, że rosyjski proces przeciwko niemu miał charakter polityczny.

Postępowanie przeciwko Magnitskiemu i Browderowi było pierwszym w historii sądownictwa w Rosji procesem osoby nieżyjącej. Zgodnie z prawem Rosji sąd nad zmarłym dopuszczalny jest tylko wtedy, jeśli taka jest wola jego rodziny. Bliscy Magnitskiego odmówili udziału w postępowaniu, uznając je za bezprawne i bezpodstawne.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)