Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oświadczył w poniedziałek, że w sprawie firm zarejestrowanych na jego nazwisko w rajach podatkowych powinni wypowiedzieć się ludzie, którym przekazał zarządzanie swoim biznesem.

Szef państwa po raz pierwszy odniósł się do materiałów na swój temat, które wyciekły z panamskiej kancelarii prawnej Mossack Fonseca i są komentowane przez media na Ukrainie. Poroszenko zapewnił, że poważnie traktuje swoje deklaracje majątkowe i sumiennie rozlicza się z podatków.

„Po objęciu stanowiska prezydenta odszedłem od zarządzania swoimi aktywami, przekazując je odpowiednim firmom konsultingowym i prawnym. Oczekuję, że udzielą one prasie ukraińskiej i międzynarodowej wyczerpujących wyjaśnień” – napisał prezydent na Facebooku.

„Jestem pierwszym ukraińskim urzędnikiem państwowym, który poważnie odnosi się do swoich deklaracji majątkowych, spłaty podatków i kwestii konfliktu interesów, które rozwiązuję w ramach prawa ukraińskiego i międzynarodowego prawa prywatnego” – podkreślił.

Z materiałów opublikowanych w ramach afery „Panama Papers” wynika, że Poroszenko zakładał firmy w rajach podatkowych w czasie, gdy piastował już urząd szefa państwa i nie wymieniał umieszczonych w nich aktywów w swoich deklaracjach majątkowych. Konsultanci finansowi Poroszenki twierdzą tymczasem, że założył on firmę na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych, by sprzedać zagranicznym klientom swoją korporację cukierniczą Roshen.

W sierpniu 2014 roku prezydent, którego majątek szacuje się na prawie 869 mln dolarów, zarejestrował na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych firmę o nazwie Prime Asset Partners Ltd.. W tym samym roku Poroszenko zarejestrował jeszcze dwie firmy: na Cyprze i w Holandii. Ich kapitał wynosi niewiele ponad 3 tys. dolarów.

W odpowiedzi na informacje z materiałów panamskiej kancelarii prawnej Partia Radykalna deputowanego Ołeha Laszki oświadczyła, że inicjuje procedurę impeachmentu wobec prezydenta Poroszenki. Ugrupowanie oceniło, że fakt posiadania firm zarejestrowanych w rajach podatkowych potwierdza działalność korupcyjną i nadużywanie przez szefa państwa swego stanowiska.

Narodowe Biuro Antykorupcyjne w Kijowie oświadczyło, że nie będzie wszczynać w tej sprawie śledztwa, gdyż zgodnie z ustawą o jego działalności i kodeksem karnym Ukrainy nie może ono zajmować się urzędującym prezydentem.

W sprawie informacji o firmach Poroszenki w rajach podatkowych wypowiedziała się także Prokuratura Generalna Ukrainy. „Prokuratura generalna nie widzi oznak przestępstwa w informacjach, opublikowanych w niektórych mediach na temat prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki” – oświadczył przedstawiciel resortu Władysław Kucenko. Zapewnił, że materiały medialne w tej sprawie zostały wstępnie przeanalizowane przez specjalistów prokuratury, którzy nie doszukali się w nich podstaw do wszczęcia postępowania.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)