W niedzielę wierni usłyszą apel Konferencji Episkopatu w tej sprawie.
„Nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję” – piszą w komunikacie abp Stanisław Gądecki, abp Marek Jędraszewski oraz bp Artur Miziński. „Zwracamy się do wszystkich ludzi [...], aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę życia nienarodzonych [...], aby podjęli inicjatywy ustawodawcze oraz uruchomili programy, które zapewniłyby konkretną pomoc dla rodziców dzieci chorych, niepełnosprawnych i poczętych w wyniku gwałtu”.
Ten głos może mieć przełożenie polityczne: do Sejmu wpłynął w połowie marca obywatelski projekt, wedle którego aborcja powinna zostać całkowicie zakazana, jedynym wyjątkiem mogłoby być bezpośrednie zagrożenie życia matki. PiS już zapowiedział, że zostanie zapewne przyjęty do dalszych prac w komisjach sejmowych. Na europejskim tle nasze przepisy już dziś są bardzo restrykcyjne. Jeśli zostałyby przyjęte proponowane teraz rozwiązania, pod względem ochrony prawnej dziecka w życiu płodowym zrównalibyśmy się z Irlandią i Maltą. Na Zielonej Wyspie równość prawa do życia matce i dziecku gwarantuje 8. poprawka do konstytucji z 1983 r.
Bardziej liberalne podejście mają nasi południowi sąsiedzi. Na Słowacji prawo aborcyjne pozwala na przerwanie ciąży do 12. tygodnia bez podawania przyczyny, a do 24. tygodnia z powodów wad genetycznych płodu. Przepisy wskazują, że lekarz powinien poinformować kobietę, która rozważa zabieg, o ryzyku, aktualnym stanie zdrowia dziecka, a także o wsparciu (w tym finansowanym, nie tylko państwa, lecz także organizacji pozarządowych) na wypadek, gdyby jednak zdecydowała się urodzić. Kobieta powinna też otrzymać informację dotyczącą możliwości oddania dziecka do adopcji. Potem składa podpis pod oświadczeniem, że odbyła taką rozmowę ze swoim lekarzem.
Słowackie ministerstwo zdrowia zamieszcza na swojej stronie listę organizacji wspierających kobiety w ciąży i po porodzie. Z ostatnich danych wynika, że liczba aborcji spada – w 1990 było ich 48 tys., a w 2014 r. wartość ta spadła do 7,5 tys. (w tym roku na Słowacji odnotowano 55 tys. urodzeń). Najwięcej aborcji zostało przeprowadzonych przez kobiety posiadające już dwójkę dzieci.
Podobnie liberalne podejście mają Czechy, gdzie aborcja „na żądanie” dostępna jest do 12. tygodnia ciąży. Przepisy pozostawiają decyzję o urodzeniu w gestii ciężarnej od 16. roku życia. Młodsze potrzebują zgody opiekunów prawnych. Procedura zaczyna się od złożenia pisemnego wniosku u ginekologa. Lekarz wskazuje placówkę, w której można dokonać zabiegu (na życzenie kobiety można ją zmienić). Cena aborcji wynosi ok. 4 tys. koron (ok. 630 zł). Jeżeli powodem są wskazania medyczne – zagrożone życie kobiety, ciężka wada płodu – wówczas zabieg jest opłacany przez ubezpieczyciela.
Między 12. a 24. tygodniem ciąży aborcję można wykonać z powodów genetycznych. Od 2014 r. lekarze zaczęli – oprócz zabiegów chirurgicznych – podawać także tabletki wczesnoporonne. Z danych statystycznych wynika, że w 2013 r. na 108 tys. porodów w Czechach wykonano 24,4 tys. zabiegów.
W Niemczech aborcja na życzenie pacjentki jest dopuszczalna do 12. tygodnia pod pewnymi warunkami. Warunkiem przeprowadzenia zabiegu jest konsultacja w autoryzowanej placówce, w trakcie której kobieta otrzyma podobne informacje co Słowaczka. Między konsultacją a ostatecznym zabiegiem muszą minąć przynajmniej trzy dni.
Po 12. tygodniu aborcja jest możliwa jedynie wtedy, kiedy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu (w tym także psychicznemu) matki, a także gdy w grę wchodzi kazirodztwo, gwałt czy pedofilia. W przypadku ciężkiego schorzenia płodu jest możliwość usunięcia ciąży również w fazie zaawansowanej. Według statystyk w 2014 r. przeprowadzono 99,7 tys. zabiegów. W 2013 r. na 712 tys. urodzonych dzieci przypadło 102 tys. przerwanych ciąż.
Nad Sekwaną przepisy aborcyjne są wyjątkowo liberalne. Aborcja jest dostępna na życzenie i za darmo. Do 12. tygodnia pacjentki nie muszą podawać powodów. Na późniejszym etapie może się odbyć ze wskazań medycznych, m.in. z powodu zagrożenia życia matki czy wad rozwojowych płodu. W 2013 r. rząd wprowadził pełną refundację (wcześniej państwo pokrywało 80 proc. kosztów), tak aby dostęp nie dyskryminował mniej zamożnych kobiet. Odsetek wykonywanych aborcji jest wysoki – w 2011 r. odnotowano 220 tys. przypadków przerywania ciąży. W tym czasie na świat przyszło około 830 tys. dzieci.