Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział we wtorek, że podczas waszyngtońskiego szczytu nuklearnego przeprowadzi rozmowę z prezydentem USA Barackiem Obamą. Dzień wcześniej "Wall Street Journal" podawał, że Obama nie zgadza się na takie spotkanie.

Erdogan powiedział dziennikarzom na konferencji prasowej przed odlotem do USA, że zarówno długość rozmowy jak i dokładny jej termin zależy od wydarzeń podczas szczytu. Turecki prezydent poinformował, że w stolicy Stanów Zjednoczonych planuje także rozmowy z innymi przywódcami.

Erdogan dodał, że podczas wizyty w USA chce podjąć także temat funkcjonowania szkół prowadzonych przez ruch Hizmet muzułmańskiego duchownego Fethullaha Gulena; jest on uważany za wroga tureckiego prezydenta. Ankara ma się domagać od Waszyngtonu podjęcia kroków przeciwko tym placówkom.

Dzień wcześniej "WSJ" podkreślał, że Obama nie zgodził się na spotkanie w cztery oczy z Erdoganem, co ma świadczyć o zaniepokojeniu Waszyngtonu atakami Ankary na opozycję i zbrojną kampanią przeciw kurdyjskim rebeliantom.

Przybywając na tegoroczny szczyt nuklearny w Waszyngtonie, turecki przywódca będzie musiał liczyć się z przyjęciem o wiele chłodniejszym niż to, z jakim się spotkał podczas ostatniej wizyty w USA w 2013 roku; był wówczas chwalony przez Obamę za rozpoczęcie rozmów pokojowych z Kurdami i promowanie rozwoju gospodarczego w Turcji - pisze "Wall Street Journal".

Obama odrzucił wystosowane przez Erdogana zaproszenie na otwarcie ufundowanego z tureckich środków meczetu w Maryland, nie ma też w planach formalnego spotkania z nim - dowiedziała się gazeta od przedstawicieli amerykańskich władz. Według niej tureccy urzędnicy od miesięcy starali się o przygotowanie spotkania Obama-Erdogan w Waszyngtonie.

Czwarty z kolei Szczyt Bezpieczeństwa Nuklearnego odbędzie się w czwartek i piątek w Waszyngtonie. Wezmą w nim udział przywódcy i przedstawiciele 52 państw, w tym prezydent Andrzej Duda. Jest to inicjatywa prezydenta Obamy, który jako priorytet swej prezydentury wskazał w 2009 roku zabezpieczenie cywilnych zasobów materiału nuklearnego na świecie i minimalizację ryzyka terroryzmu nuklearnego.