Obejmująca także politycznych dysydentów lista osób, które prezydent Barack Obama zamierza zaprosić, by spotkały się z nim podczas jego podróży na Kubę, nie będzie konsultowana z jej władzami - poinformował w piątek Biały Dom.

W trakcie codziennego briefingu dla dziennikarzy rzecznik Białego Domu Josh Earnest oświadczył, że Obama spotka się z ludźmi prześladowanymi wcześniej przez rząd i zachęci ich do dalszych działań na rzecz praw człowieka.

"Lista osób zaproszonych na spotkania z prezydentem nie podlega negocjacjom. Nie byłbym zaskoczony, gdyby znaleźli się na niej ludzie, co do których kubański rząd wolałby, by w spotkaniach nie uczestniczyli, ale mogę państwu zadeklarować, że prezydent zamierza doprowadzić do tych spotkań i rozmawiać na nich o prawach człowieka" - powiedział Earnest.

Obama udaje się na Kubę w niedzielę.