Przywrócenie Nosala narciarzom to kwestia czasu – twierdzą władze Tatrzańskiego Parku Narodowego, które zaczęły trójstronne rozmowy z władzami Centralnego Ośrodka Sportu i prywatnym inwestorem. List do prezydenta Andrzeja Dudy w tej sprawie napisali narciarze.

Historyczny wyciąg krzesełkowy na szczyt góry Nosal w Zakopanem jest nieczynny od 2012 r. z uwagi na skomplikowaną sytuację prawną i własnościową. Grunty w dolnej części stoku należą do prywatnego przedsiębiorcy – rodziny Stramów, a górna część trasy i szczyt góry leży na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN). Kolej krzesełkowa wybudowana w latach 60. ub.w. należy natomiast do Centralnego Ośrodka Sportu (COS).

Aby na stoku znowu mogli jeździć narciarze, konieczna jest gruntowna modernizacja zużytego wyciągu i sztuczne śnieżenie trasy. Obecnie działają jedynie krótkie orczykowe wyciągi pod Nosalem. Do 2014 r. funkcjonował jeszcze wyciąg orczykowy do połowy stoku, który też został zamknięty z uwagi na modernizację krótkich tras pod Nosalem.

„Po kilku latach sporów doszło do porozumienia. Park nie hamuje rozwoju infrastruktury narciarskiej w tym rejonie. Wszystko wskazuje na to, że dojdziemy do porozumienia” – powiedział dyrektor TPN Szymon Ziobrowski.

Władze COS deklarują, że modernizacja Nosala jest w planach inwestycyjnych COS-u.

„Oczywiście, Nosal jest wpisany w plan inwestycyjny COS, jesteśmy w trakcie rozmów zarówno z TPN, jak i rodziną Stramów. Jesteśmy otwarci i gotowi dla dobrych rozwiązań dla polskiego sportu i Zakopanego” – powiedział PAP dyrektor COS Cezary Andrzej Jurkiewicz.

Zofia Strama–Stoch, współwłaścicielka stacji narciarskiej Nosal powiedziała PAP, że pertraktacje z COS są trudne z uwagi na częste zmiany władz. „Jesteśmy bardzo mocno zainteresowani uruchomieniem legendarnej trasy, ale na obecnym etapie rozmów brak jest konkretów. Kosztowna będzie sama rozbiórka przestarzałego wyciągu krzesełkowego” – powiedziała.

Dla rodziny Stramów istotne jest, aby wyciąg na szczyt mógł też wywozić turystów latem, na co nie chcą się zgodzić władze parku. Inwestorzy zwracają też uwagę na konieczność poszerzenia trasy. „Taka inwestycja wymaga wielkich nakładów i musi być opłacalna” – zaznaczyła Strama–Stoch.

List otwarty do prezydenta Dudy podpisało ponad 150 osób. Wśród sygnatariuszy są działacze narciarscy, sportowcy i miłośnicy narciarstwa. List podpisał m.in. olimpijczyk i medalista mistrzostw świata w narciarstwie alpejskim Andrzej Bachleda–Curuś i inni czołowi polscy narciarze.

Sygnatariusze listu proszą prezydenta o wsparcie rozwoju narciarskiej bazy treningowej dla polskich alpejczyków. Oprócz kwestii Nosala poruszają w nim problem barku możliwości sztucznego naśnieżania stoków narciarskich na Kasprowym Wierchu.

Jak wyjaśniła PAP jedna z inicjatorek listu do prezydenta, 9-krotna mistrzyni Polski w narciarstwie i 2-krotna mistrzyni Francji, olimpijka Małgorzata Tlałka–Długosz, polskie narciarstwo alpejskie zostało daleko w tyle za resztą świata, a na rozwój tej dyscypliny brakuje nakładów.

„Chcemy znowu być w czołówce narciarstwa światowego, ale do tego konieczna jest baza treningowa. Wyników sportowych w narciarstwie alpejskim takich jak 30, 40 lat temu już nie mamy. To boli całe polskie środowisko narciarskie” – powiedziała PAP Tlałka-Długosz.

Według sygnatariuszy listu, początkiem do odrodzenia polskiego zawodniczego narciarstwa alpejskiego jest miejsce, gdzie zawodnicy mogą trenować na europejskim poziomie. Trasy na Nosalu i Kasprowym Wierchu mogłyby najlepiej spełnić warunki narciarzy wyczynowych pod warunkiem modernizacji i zwiększenia ich ilości.

Zdaniem dyrektora TPN sprawa przywrócenia narciarstwa na Nosalu jest prostsza niż postulaty dotyczące Kasprowego Wierchu. Obecnie trwają procedury administracyjne, które mają ustalić, czy będzie można wymienić zużytą kolej krzesełkową w Kotle Goryczkowym i sztucznie naśnieżać część tej trasy.

„W tym celu konieczne będzie przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, ponieważ Kasprowy Wierch leży w sercu parku narodowego, ale jest też częścią europejskiej sieci Natura 2000. Pamiętajmy, że mamy do czynienia z bardzo delikatną materią, dodatkowy śnieg to poważna ingerencja w przyrodę i równowagę hydrologiczną Tatr. Raport oddziaływania na środowisko powinien odpowiedzieć na wątpliwości” – powiedział Ziobrowski.

Nosal (1206 m n.p.m.) to szczyt reglowy położony między Doliną Olczyską a Doliną Bystrą. Prowadzą nań trzy szlaki turystyczne. Od strony północnej (od strony Zakopanego) na Nosalu usytuowany jest charakterystyczny śródleśny stok narciarski. Pierwszą trasę narciarską na Nosalu utworzono już w 1953 r., a pierwszy wyciąg wybudowano cztery lata później. W 1967 r. powstał wyciąg krzesełkowy na szczyt, który obecnie niszczeje. W 1974 r. na Nosalu rozegrano Puchar Świata w narciarstwie alpejskim mężczyzn.(PAP)

szb/ gma/