Działanie uzasadnione, ale powinno zostać wcześniej szerzej uzgodnione - tak o blokadzie na granicy grecko-macedońskiej mówi minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak. Szef resortu bierze udział w spotkaniu unijnych ministrów w Brukseli na temat kryzysu migracyjnego.

Macedonia zdecydowała się na zamknięcie swoich granic dla migrantów z południa, odcinając drogę tysiącom osób znajdujących się w Grecji. "Reakcja Macedonii jest reakcją, która ma uzasadnienie, przecież nie można doprowadzić do tego, że fala tych ludzi będzie przepływała dalej na Północ, tylko tego rodzaju stanowisko należy uzgadniać" - powiedział minister. Jak przypomniał, Polska zaoferowała pomoc Macedonii polegającą na wysłaniu strażników granicznych.

Minister podkreślał jednocześnie znaczenie współpracy z Turcją w walce z kryzysem migracyjnym oraz konieczność wzmocnienia unijnych granic zewnętrznych. Pytany o krok Austrii dotyczący wprowadzenia limitów wpuszczanych migrantów, szef resortu powiedział, że tego typu kwestie także powinny być uzgadniane na forum europejskim. Minister Błaszczak nie chciał oceniać decyzji władz w Budapeszcie o zorganizowaniu referendum w sprawie przyjęcia migrantów przez Węgry. "Obywatele węgierscy ją ocenią" - powiedział Błaszczak.