W serii zamachów bombowych w Syrii zginęło co najmniej 117 osób. W Homs terroryści zdetonowali materiały wybuchowe, ukryte w dwóch samochodach pułapkach. Zginęło co najmniej 57 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Do przygotowania zamachu przyznało się samozwańcze Państwo Islamskie.

Dżihadyści twierdzą, że stoją również za innym krwawym atakiem, przeprowadzonym dziś w Syrii. W serii zamachów bombowych na przedmieściach Damaszku zginęło co najmniej 60 osób. Kilkadziesiąt osób jest rannych.

Jedna z bomb, ukryta w samochodzie, eksplodowała w pobliżu szyickiej świątyni Sayyida Zeinab, położonej na południe od Damaszku. Pozostałe dwa ataki przeprowadzili terroryści samobójcy.