"Trzeba stwierdzić z satysfakcją, że prezydent Andrzej Duda dotrzymał danej obietnicy i ustawa została przygotowana. Nie jest to łatwa ustawa, ale trzeba podkreślić, że w jej przygotowaniu brały udział różne środowiska, powołano grono ekspertów" - powiedziała premier na konferencji prasowej.

Podkreślała, że prace nad projektem trwały długo, ale "temat jest trudny, skomplikowany, dotyczy niezwykle istotnej sprawy dla wielu tysięcy ludzi w Polsce i trzeba, żeby to prawo było skuteczne". Jak powiedziała, ze strony KPRM udział w pracach zespołu przygotowującego projekt ustawy brał Adam Lipiński.

Zaznaczyła, że rząd rozpoczyna dopiero prace nad opinią do projektu ustawy, a informacji na jej temat będzie udzielał minister finansów Paweł Szałamacha.

W piątek sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Maciej Łopiński przedstawił projekt ustawy o "sposobach przywrócenia równości stron" w umowach na kredyty walutowe zakładający przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie.

Prezydent Duda podczas kampanii prezydenckiej zapowiadał pomoc dla frankowiczów. Jak mówił, będzie to rozwiązanie rozsądne, które nie spowoduje, że frankowicze znajdą się w lepszej sytuacji niż ci, którzy w tym samym czasie brali kredyty mieszkaniowe w złotówkach.

Przedstawiony w piątek projekt zakłada trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt ma obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Nie będzie obejmować wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.

W piątek przypada pierwsza rocznica "czarnego czwartku". 15 stycznia 2015 roku szwajcarski bank centralny (SNB) podjął decyzję o uwolnieniu kursu franka wobec euro, co doprowadziło do paniki na rynku i skokowego umocnienia się szwajcarskiej waluty, m.in. wobec złotego.

Spowodowało to, że szereg właścicieli frankowych kredytów hipotecznych znalazło się w niezwykle trudnej sytuacji - wiele z tych kredytów miało w nowej sytuacji wskaźnik LtV przekraczający 100 proc., co oznaczało, że wartość hipoteki była niższa niż wartość kredytu. Wielu kredytobiorców miało też do spłacenia więcej, niż przed laty zaciągnęli.