Lokalne niemieckie władze ostro skrytykowały policję w Kolonii za jej działania w noc sylwestrową. Minister spraw wewnętrznych landu Nadrenia-Północna Westfalia Ralf Jaeger powiedział, że popełniono poważne błędy.

Chodzi nie tylko o sposób zabezpieczenia okolic dworca, ale też sposób informowania o zajściach. W pierwszym raportach policja w ogóle nie wspominała bowiem o serii ataków na kobiety.

Dotychczas na policję zgłosiło się ponad 500 pokrzywdzonych. Minister potwierdził wcześniejsze informacje, że większość mężczyzn podejrzanych o napaści na kobiety to imigranci, w tym osoby ubiegające się o azyl w Niemczech. Tymczasem rosną obawy o akcje odwetowe przeciwko uchodźcom.

Wczoraj w Kolonii nieznani sprawcy pobili grupę Pakistańczyków i Syryjczyków. Trzy osoby zostały ranne.