Gruziński „Klub dyplomatów” domaga się od rządu wyjaśnień w sprawie tajnych negocjacji z Gazpromem. Byli ambasadorowie Gruzji napisali list otwarty w tej sprawie sugerując, że jakiekolwiek rozmowy z Rosją, prowadzone w sekrecie nie przyniosą nic dobrego.

Z oświadczenia „Klubu dyplomatów” wynika, że 27 grudnia w Zurichu spotkali się: minister energetyki Gruzji Kacha Kaładze i szefowa Gazprom - Eksportu Jelena Burmistrowa. Autorzy listu otwartego twierdzą, że kwestie związane z dostawami gazu nie mogą być lekceważone, bowiem stanowią one element suwerenności państwa.

Przypominają przy tym, że Gruzja uniezależniła się od rosyjskiego surowca, korzystając głównie z dostaw z Azerbejdżanu. Jak tłumaczą, nie przekonują ich plany dywersyfikacji dostaw paliwa, bowiem azerbejdżański gaz jest tańszy od rosyjskiego i dostarczany jest w ilościach, które zaspokajają potrzeby Gruzji. Jednocześnie dodają, że i tak Gazprom eksportuje do ich kraju około 10 procent surowca w ramach rozliczeń, związanych z opłatami tranzytowymi. Gruzja i Rosja nie utrzymują ze sobą stosunków dyplomatycznych od wojny z 2008 roku. Dodatkowo Tbilisi oskarża Moskwę o okupowanie terytoriów Abchazji i Osetii Południowej, uznawanych za integralne części Gruzji.