"Prezydent Andrzej Duda po raz kolejny nie skorzystał z możliwości wybicia się na niepodległość" - powiedział szef ludowców dziennikarzom w Krakowie.

Jak ocenił, decyzja głowy państwa, to "ostateczne zdeptanie instytucji i autorytetu Trybunału Konstytucyjnego”. "To jest deptanie obrońcy praw obywatelskich, który staje w wielu kwestiach w imieniu obywateli, w imieniu Polaków" - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.

Według niego wejście w życie nowelizacji ustawy o TK spowoduje jego całkowite sparaliżowanie. "Prawie niemożliwe będzie wydawanie orzeczeń w trybie pilnym. Sprawy będą czekać na orzeczenie rok, dwa, trzy" - zauważył szef PSL.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że prezydent, mimo apeli, nie spotkał się m.in. z przedstawicielami stronnictw politycznych. Szef ludowców zapowiedział działania mające na celu "autentyczne rozwiązanie tej trudnej sytuacji i autentyczne wzmocnienie TK". "Na pewno będzie wniosek o skierowanie tej ustawy do TK i dążenie do zmiany i przywrócenia normalności. To może być długi marsz, to może być długa droga, ale nie spoczniemy" - mówił Kosiniak-Kamysz.

W ocenie innego polityka ludowców Marka Sawickiego Andrzej Duda zrezygnował z bycia prezydentem wszystkich Polaków; idzie tylko i wyłącznie linią nakreśloną przez Jarosława Kaczyńskiego.

"To mógł być dobry i ważny dzień dla pana prezydenta Andrzeja Dudy, a okazało się, że jest to dzień dobry dla PiS i ważny dla pana prezydenta, bo rzeczywiście zapisze się w historii jego prezydentury jako dzień, w którym pan prezydent zrezygnował z bycia prezydentem wszystkich Polaków, a idąc tylko i wyłącznie linią nakreśloną przez Jarosława Kaczyńskiego, podpisał - jak wielu prawników mówi - niekonstytucyjną ustawę" - zaznaczył Sawicki na poniedziałkowym briefingu w Sejmie.

Polityk przypomniał jednocześnie wypowiedź Andrzeja Dudy sprzed kilku miesięcy, który krytykując ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego podkreślał: "prezydent nie jest od tego, by podpisywać wszystko, co wysyła mu rząd, parlament; nie nazwę go notariuszem, bo to byłoby obrazą notariuszy, notariusze zastanawiają się, co podpisują".

"Jestem przekonany, że pan prezydent składając dzisiaj ten podpis, bardzo głęboko zastanawiał się, co robi i chyba odpowiadał sobie, że tym podpisem otwiera bardzo szeroko bramę na nowelizację kolejnych ustaw: o prokuraturze, o sądownictwie, o mediach, a więc droga do zawłaszczenia państwa przez PiS będzie w tej chwili w pełni otwarta" - dodał Sawicki.

Prezydent podpisał w poniedziałek nowelizację ustawy o TK, którą w zeszłym tygodniu uchwalił Sejm. Nowelizacja stanowi, że TK co do zasady ma orzekać w pełnym składzie liczącym co najmniej 13 na 15 sędziów TK (obecnie pełny skład to co najmniej 9 sędziów). W składzie siedmiu sędziów będą zaś badane m.in. skargi konstytucyjne i pytania prawne sądów. Orzeczenia pełnego składu będą zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak obecnie - zwykłą. Ponadto, terminy rozpatrywania wniosków wyznaczane będą w TK według kolejności ich wpływania.