To może być gorzkie zwycięstwo dla Partii Ludowej. Z sondażu, wykonanego pod lokalami wyborczymi przez hiszpańskie publiczne radio i telewizję wynika, że premier Mariano Rajoy zdobył 118 miejsc w parlamencie - o 68 mniej, niż w 2011 roku. Drugie prawicowe ugrupowanie - Ciudadanos, które po raz pierwszy startowało do centralnego parlamentu - miało zdobyć 50 miejsc. Oznacza to, że obie partie nia mają razem większości parlamentarnej. Z pierwszych, nieoficjalnych danych wynika więc, że zwycięzca głosowania może nie zdołać utworzyć rządu.
Teoretycznie, łatwiejsze zadanie miałyby ugrupowania lewicowe. Socjaliści i Podemos razem mają ponad połowę miejsc w parlamencie. Jednak liderzy obu partii przez całą kampanię wyborczą zapewniali, że nie stworzą koalicji.
Poparcie stracili też nacjonaliści katalońscy. W tym regionie wygrała Podemos.