Występując w czwartkowej debacie nad projektem tej nowelizacji, Mularczyk powiedział, że PiS w całości popiera projekt, który ma usprawnić działanie TK i spowodować, by jego orzecznictwo było jednolite.

Dodał, że kluczowe w nowelizacji jest wprowadzenie zasady, że TK generalnie orzeka w pełnym składzie (minimum 13 sędziów). Podkreślił, że "trzech sędziów TK nie może kwestionować woli Sejmu, Senatu i prezydenta". Zdaniem posła wprowadzenie zasady większości 2/3 sędziów, by mógł zapaść wyrok, służy temu, by jeden czy dwóch sędziów nie mogło rozstrzygać o wyroku.

Według Mularczyka, to poseł PO Robert Kropiwnicki złożył w poprzednim Sejmie poprawkę, by zapisać w czerwcowej ustawie o TK możliwość wyboru sędziów TK "na zapas", w sposób niezgodny z konstytucją. Poseł dodał, że Kropiwnicki był doktorantem obecnego prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, który brał udział w pracach nad tą ustawą, zgłoszoną przez ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego.

"Należy więc zapytać, czy ta inicjatywa była tylko i wyłącznie inicjatywą posła Kropiwnickiego, czy była inicjatywą PO, czy też była wynikiem innych sugestii" - oświadczył Mularczyk.

Powiedział, że dziś TK jest w "ogniu walki politycznej", a "media czatują pod jego siedzibą i podgrzewają atmosferę". Dodał, że należy przenieść siedzibę TK poza Warszawę. "Jest wiele pięknych miast na ścianie wschodniej, np. Przemyśl, Suwałki, Ełk, Lublin, Rzeszów. Myślę, że w tych miastach TK może pełnić swoją rolę" - dodał. Rzepliński przysłuchuje się obradom Sejmu.