W samym sercu Paryża przez Pałacem Inwalidów, doszło do strzelaniny. Sprawca najprawdopodobniej jest człowiekiem niezrównoważonym psychicznie i nie ma nic wspólnego z terroryzmem.

Mężczyzna prowadzący pojazd usiłował jadąc szeroką aleją od strony Sekwany wedrzeć się na dziedziniec Pałacu Inwalidów. Solidne bramy wiodące do tego gmachu są na co dzień otwarte, gdyż w Pałacu mieści się między innymi Muzeum Armii. Przy wjeździe obok żołnierzy Gwardii Narodowej w paradnych strojach, w wyniku stanu wyjątkowego rozlokowano patrole uzbrojonych żandarmów. To oni otworzyli ogień do samochodu, którym kierowca usiłował się dostać na Dziedziniec Honorowy.

To tam odbywają się zazwyczaj ceremonie państwowe, między innymi tam miała miejsce uroczystość żałobna po tragedii 13 listopada, gdy w zamachach zginęło 130 osób.

Mężczyznę, który nie odniósł żadnych obrażeń, zatrzymano. Jest przesłuchiwany. Nie potrafi w składny sposób wyjaśnić motywów swojego działania.