Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS musi być wiążące. Takiego zdania jest Borys Budka, który reprezentuje na posiedzeniu Trybunału jednego z wnioskodawców, czyli grupę posłów Platformy Obywatelskiej.

Przedstawiając złożony wniosek Borys Budka podkreślił, że przyjmując ustawę sejmowa większość naruszyła Konstytucję w kilku punktach. Swoje pełnomocnictwa przekroczył także prezydent. Borys Budka zwrócił przy tym uwagę, że obecnie władze starają się sprowadzić rolę Trybunału do instytucji opiniotwórczej, podczas gdy zgodnie z ustawą zasadniczą wydaje on wiążące rozstrzygnięcia. Dodał, że najbliższe dni ukształtują podejście do Konstytucji na najbliższe lata. "Czy konstytucja jest tylko kawałkiem papieru traktowanym przez większość parlamentarną w sposób wybiórczy?" - pytał retorycznie.

Sejm uchwalił nowelizację ustawy 19 listopada większością głosów PiS i Kukiz'15. Zakłada ona, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP - co następuje w 30 dni od dnia wyboru. A kadencje Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata jako prezesa i wiceprezesa TK będą wygaszone w ciągu trzech miesięcy od wejścia jej w życie. Zapisano też, że prezesa TK prezydent będzie powoływał na trzyletnią kadencję, spośród co najmniej trzech kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne TK. Prezesem maksymalnie będzie można być dwie kadencje.

3 grudnia pięcioosobowy skład TK orzekł, że poprzedni Sejm wybrał dwóch sędziów w sposób niezgodny z konstytucją, trzech zgodnie z ustawą zasadniczą. Sędziowie uznali też, że obowiązkiem prezydenta jest niezwłoczne odebranie ślubowania od sędziego TK wybranego przez Sejm.