To reakcja na zamachy terrorystyczne w Paryżu oraz europejski kryzys związany z uchodźcami. Pochody mają odbywać się w całym kraju.

Prezes Młodzieży Wszechpolskiej i poseł Kukiz'15 Adam Andruszkiewicz tłumaczy, że w Polsce większość społeczeństwa obawia się przyjmowania uchodźców i imigrantów z innego kręgu cywilizacyjnego. Marsze mają zasygnalizować to stanowisko nowym władzom. "Ponadto, lepszym rozwiązaniem wydaje się być sprowadzenie polskich repatriantów z byłych Republik Radzieckich" - zaznacza poseł.

Ideę marszów popiera Bartosz Jóźwiak z Unii Polityki Realnej oraz ruchu Kukiz'15. Dodaje, iż Polska nie powinna zgadzać się na unijny kwotowy system osiedlania imigrantów z Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki. Dodaje, że jest to strategia mająca na celu ratowanie Niemiec przed negatywnymi skutkami polityki multi-kulti.

"Takie działanie nie jest zaś w polskim interesie" - dodaje. Decyzją poprzedniego rządu, do Polski w ciągu dwóch lat ma trafić 7 tysięcy imigrantów. Pierwszy marsz przeciwko imigrantom planowany jest na jutro o godzinie 17.00 w Warszawie. Do końca tygodnia, podobne pochody mają odbyć się we wszystkich miastach wojewódzkich.