Ataki terrorystyczne w Paryżu będą dziś zapewne jednym z tematów spotkania unijnych ministrów spraw zagranicznych w Brukseli. Zamachy wymuszą zmiany w programie spotkania. Początkowo szefowie dyplomacji mieli rozmawiać na temat współpracy z krajami zza wschodniej granicy i omówić bliskowschodni proces pokojowy.

To będzie pierwsze spotkanie w gronie unijnych ministrów po zamachach w Paryżu i okazja do dyskusji na temat przyszłych działań. A Unia Europejska musi odpowiedzieć na kilka pytań - na przykład co dalej z polityką migracyjną i programem przesiedleń uchodźców. Zakwestionował go przyszły minister do spraw europejskich Konrad Szymański, który powiedział w Polskim Radiu, że nie ma gwarancji bezpieczeństwa.

"Będziemy namawiali Komisję Europejską, by jeszcze raz pomyślała na temat sensu tego typu mechanizmów. One od początku były źle zaprojektowane i dziś pokazują nieadekwatność do sytuacji” - mówił.

Podobne głosy pojawiły się też na Słowacji, a informacja o tym, że jeden z zamachowców przedostał się do Europy w grupie imigrantów może wywołać opór także w innych krajach.
Podjętych decyzji broni szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. "Osobiście dostrzegam pewne trudności, ale nie widzę potrzeby zmiany naszego podejścia do uchodźców” - dodał. A przed Unią kolejne pytania na które musi odpowiedzieć - Co dalej ze strefą Schengen i jak pogodzić swobody obywatelskie ze skuteczną walką z terroryzmem.