Analizujemy, czym zajmą się ministrowie gabinetu Beaty Szydło w pierwszej kolejności.
Resorty siłowe dla jastrzębi. Biznes, zdrowie i edukacja to „ludzka twarz” partii Jarosława Kaczyńskiego. Nowy gabinet szykuje się do przejęcia obowiązków.
MATEUSZ MORAWIECKI
wicepremier, minister rozwoju
To as gospodarczy w rządzie Beaty Szydło. Będzie musiał udowodnić, że PiS, gwarantując wyższe tempo wzrostu gospodarczego, nie rzucał słów na wiatr. Stąd pierwsze działania, jakich się od niego oczekuje, to program wspierający przedsiębiorczość. W samym PiS jego kandydatura jest przyjmowana z mieszanymi uczuciami. Ma grupę przeciwników związanych ze SKOK-ami. Ale także zwolenników, którzy liczą, że pozwoli zdobyć przychylność świata finansów. Podkreślają oni jednocześnie, że to dzięki jego wiedzy PiS był w stanie przygotować realistyczną propozycję podatku bankowego. Rynki finansowe pozytywnie przyjęły tę kandydaturę. Jako gwarancję sprowadzenia na ziemię programu nowego rządu.
ELŻBIETA RAFALSKA
minister pracy i polityki społecznej
Doświadczona, kompetentna w swojej dziedzinie i powszechnie lubiana. Mówią o niej w ten sposób osoby zarówno z obecnej, jak i poprzedniej ekipy rządowej. To jej czwarta kadencja w parlamencie. W poprzedniej razem z Janem Dziedziczakiem otrzymała najwięcej głosów podczas wyborów do prezydium klubu. Teraz będzie miała za zadanie przeforsować sztandarowe pomysły PiS. Między innymi 500 zł na dziecko. Możliwe, że jej zdolność zawierania kompromisów przyda się, jeśli PiS zdecyduje się na zmiany w stanowisku dotyczącym wieku emerytalnego.
ANDRZEJ ADAMCZYK
minister infrastruktury i budownictwa
Postrzegany jako zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego. Nominacja byłego wiceszefa sejmowej komisji infrastruktury nie wzbudziła jednak entuzjazmu wśród naszych rozmówców związanych z branżą transportową. – To nie jest osoba z wizją zmian. Spodziewam się, że najważniejsze projekty rozpoczęte przez poprzedników będą kontynuowane – mówi nam jeden z nich. Niemal na pewno spodziewać się można zgrzytów na linii nowy minister – spółki kolejowe. PiS sprzeciwiał się sprzedaży PKP Energetyka, a Andrzej Adamczyk nazywał ją skandalem.
JERZY KWIECIŃSKI
pierwszy wiceminister ds. rozwoju i minister członek Rady Ministrów
Zanim trafił do rządu Beaty Szydło, prezydent Andrzej Duda zdążył go powołać do Narodowej Rady Rozwoju, przypałacowego gremium doradczego. O silnej pozycji Kwiecińskiego świadczy również to, że jest wymieniany jednym tchem obok Anny Streżyńskiej (nowego ministra cyfryzacji) i Mateusza Morawieckiego (wicepremiera i ministra rozwoju) jako osoba, która będzie tą bardziej racjonalną twarzą PiS. – Może liczyć na poparcie Beaty Szydło, która wymieniła jego nazwisko już przy pierwszej prezentacji rządu. Umieszczenie go w Radzie Ministrów może być gestem ze strony PiS. Sygnałem, że partia nie jest antyeuropejska. Główną rolą wiceministra najpewniej będzie nadzorowanie unijnych funduszy w Polsce. W tej dziedzinie Kwieciński postrzegany jest jako fachowiec i technokrata. Faktycznie jego doświadczenie w tej dziedzinie robi wrażenie: w latach 2005–2008 był wiceministrem w resorcie rozwoju regionalnego, bezpośrednio odpowiedzialnym m.in. za koordynację unijnej polityki spójności oraz za przygotowanie najważniejszych dokumentów strategicznych, takich jak Narodowa Strategia Spójności 2007–2013.
DAWID JACKIEWICZ
minister skarbu
Należy do grona osób, które były naturalnym kandydatem do tego resortu. Nowy minister w kończącej się kadencji należał do grupy polityków PiS szykujących proces likwidacji resortu skarbu. I to może się okazać jego docelowym zadaniem. Przewiduje ono, że część spółek przeszłaby pod nadzór resortów branżowych (np. energetyczne), a pozostałymi zarządzałaby – docelowo wyposażona w nowe kompetencje – Prokuratoria Generalna. Na razie jego pierwszym zadaniem będą zmiany kadrowe w spółkach Skarbu Państwa (piszemy o nich obok). Stąd budzi lęk wśród prezesów państwowych firm.
ZBIGNIEW ZIOBRO
minister sprawiedliwości
Zadowoleni są politycy Solidarnej Polski, ale w PiS jego kandydatura nie budzi entuzjazmu. Tu wciąż pamięta się, że po wyrzuceniu z partii chciał konkurować z tym ugrupowaniem. Szefostwo do jego nominacji podchodzi czysto pragmatycznie – ma zmienić prokuraturę. I to w niej jego nominacja budzi największe obawy. Powrót do koncepcji połączenia funkcji prokuratora generalnego z szefem resortu oznaczać może kadrową rewolucję w wymiarze sprawiedliwości.
ANTONI MACIEREWICZ
minister obrony
Jedną z pierwszych decyzji nowego ministra będzie kwestia śmigłowców wielozadaniowych. Ministerstwo Gospodarki kończy negocjacje offsetowe z Airbusem. Macierewicz będzie musiał zdecydować, czy kontrakt na caracale podpisać, czy też wybrać inne rozwiązanie (na łamach DGP zapowiadał, że na francuskie śmigłowce się nie zgodzi). Można się też spodziewać dokładnego zbadania kwestii negocjacji tarczy przeciwrakietowej oraz przyspieszenia zakupu systemu dowodzenia i kierowania na polu walki (BMS). Na pewno dojdzie też szybko do wymiany kierownictwa Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu Wojskowego.
ANNA ZALEWSKA
minister edukacji narodowej
Nowa szefowa MEN jest zaskoczeniem dla środowisk oświatowych. Ci, którzy znają sytuację w PiS, przekonują jednak, że to nagroda za lojalność wobec prezesa. Występowała w Sejmie przeciwko wprowadzeniu refundacji in vitro i ustawy o uzgodnieniu płci, domagała się zwiększenia wymiaru godzin nauczania języka polskiego. Protestowała też, kiedy w Wałbrzychu pokazywano spektakl „Golgota Picnic”. Zasłynęła bezpardonową krytyką działania Platformy po katastrofie smoleńskiej. Na rodzimym Dolnym Śląsku zapamiętano ją jako obrończynię małych szkół, kiedy chciała je likwidować PO. Zalewska już zadeklarowała, że cofnie 6-latki ze szkół. Zapewnia, że reformy zamierza konsultować z nauczycielami.
ANNA STREŻYŃSKA
minister cyfryzacji
Znana jako „żelazna” szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, która przed laty poskramiała TP SA. O tym, że będzie ważną postacią związaną z cyfryzacją, mówiło się od dawna. I była to kandydatura niemal przez wszystkich na rynku oceniana pozytywnie. Stoi przed nią kilka ważnych zadań, które wymagają szybkiego załatwienia. Pierwsze to kwestia aukcji LTE. Streżyńska wielokrotnie wypowiadała się krytycznie zarówno o jakości procesu rozdziału częstotliwości, jak i sposobie podziału pasma na bloki. Zapewne nie będzie teraz dążyła do unieważnienia samej aukcji (i tak już wielokrotnie przekładanej), ale – jak zapowiadała w wywiadzie sprzed kilku dni dla DGP – chce, by przynajmniej część z pieniędzy uzyskanych w jej wyniku wróciła na rynek i wzmocniła rozwój sieci szerokopasmowej. Druga sprawa to kwestia negocjacji z Komisją Europejską i walka o tracone właśnie przez nas dotacje na e-administrację. Trzecia – być może najtrudniejsza – to budowa superregulatora. Od dawna mówi się o potrzebie połączenia UKE z KRRiT (a być może także z UOKiK). Skoro rynek telewizyjny coraz mocniej łączy się z internetem, to logiczne wydaje się, by oba kontrolowała jedna instytucja. Tyle że funkcjonowanie Krajowej Rady zapisane jest w konstytucji.
KONSTANTY RADZIWIŁŁ
minister zdrowia
Aktywnie zaangażowany w działalność samorządu lekarskiego. Ma doświadczenie w zarządzaniu i zna rynek niepubliczny – zakładał własną placówkę medycyny rodzinnej. Ma też dobre kontakty za granicą, reprezentował lekarzy w organizacjach międzynarodowych.
Wielokrotnie mówił o tym, że nieuniknione jest wprowadzenie dodatkowego strumienia finansowania albo w formie współpłacenia, albo dodatkowych ubezpieczeń. Przed wyborami zaznaczył jednak, że jak na razie Polaków na to nie stać. Brakuje mu politycznego zaplecza. Jego działania mogą zależeć w dużej mierze od tego, jakich będzie miał wiceministrów.