Polacy w Stanach Zjednoczonych jako pierwsi oddadzą swoje głosy w wyborach parlamentarnych. O 13”00 naszego czasu otwarto lokale na wschodnim wybrzeżu USA. Łącznie do głosowania zarejestrowało się tam ponad 27 tysięcy Polaków.

W Stanach Zjednoczonych powołano rekordową liczbę 32 komisji wyborczych. Najwięcej działa w tradycyjnych skupiskach Polonii - 12 w Chicago i 6 w Nowym Jorku i New Jersey. Pozostałe porozrzucane są po całej Ameryce - od Florydy, przez Waszyngton, Pensylwanię, Teksas i Arizonę, aż po Kalifornię na zachodnim wybrzeżu USA. Konsul RP w Waszyngtonie Piotr Konowrocki mówi Polskiemu Radiu, że 27 tysięcy zarejestrowanych wyborców oznacza duże zainteresowanie głosowaniem wśród Polonii. "Największą frekwencję mieliśmy podczas wyborów prezydenckich w 2010 roku ale to były specyficzne wybory. Wtedy chętnych do głosowania było znacznie więcej, choć teraz frekwencja też jest wysoka" - powiedział konsul.
Najwięcej chętnych do głosowania zarejestrowało się w Chicago - ponad 14 tysięcy oraz Nowym Jorku i New Jersey - 8 tysięcy. Głosowanie na terytorium USA zakończy się jutro o 6 rano czasu polskiego.