Walka o pewność siebie i godność Polaków zapowiadał w Bielsku-Białej prezes PiS Jarosław Kaczyński. Spotkanie z wyborcami zakończyło się drobnym incydentem, gdy kilka osób wtargnęło na mównicę i próbowało zadać pytania prezesowi PiS.

Lider Prawa i Sprawiedliwości mówił, że brak pewności siebie widać u Polaków za granicą, na przykład w Londynie, gdy otrzymują bardzo niskie płace. "To przecież nie dlatego, że są najgorzej przygotowani, tylko dlatego, że są najmniej pewni siebie" - mówił Kaczyński. Zdaniem lidera PiS, pewność siebie można odbudować poprzez odpowiednią politykę w oświacie, kulturze i politykę historyczną.
Jarosław Kaczyński apelował o obronę polskiej godności, między innymi używając do tego kinematografii. "Wystarczy, że zbierzemy środki (...) na 2-3 filmy hollywoodzkie (...) które pokażą (...) pokażą Polaków jak ginęli w obronie Żydów, i wtedy będziemy mieli zupełnie inną sytuację". Zdaniem Kaczyńskiego, obecnie państwowe pieniądze są przeznaczane na filmy "chorobliwie antypolskie". "My to zmienimy" - zapowiedział.

Po przemówieniu, gdy szef PiS przedstawiał kandydatów jego partii, doszło do incydentu. Na opuszczoną przez niego mównicę wtargnęła grupa ludzi. Jarosław Kaczyński zapewniał wcześniej , że pod rządami PiS w Polsce będzie panowała wolność, w przeciwieństwie do obecnych rządów. Jedna z kobiet, która weszła na mównicę, mówiła: "Pięknie pan mówi o wolności, ale to PiS i tacy ludzie jak pan (...) zabierają nam prawo do wolności".
Wybory parlamentarne odbędą się w najbliższą niedzielę. Dziś wieczorem - debata przewodniczącej PO, premier Ewy Kopacz i kandydatki PiS na premiera, Beaty Szydło.