Ewa Kopacz przekonywała w Szczecinie, że Jarosław Kaczyński po wyborach nie będzie szukał porozumienia z politycznymi oponentami.

" Elementarne zasady dobrego wychowania wskazują, że kiedy się kogoś mija na korytarzu, a zna się go kilka lat z pracy w parlamencie, to jest obowiązek przynajmniej kiwnąć głową. Powiedzieć "dzień dobry", lub wejść do tej samej windy. A tego się boją [politycy PiS - red.] jakbyśmy byli trędowaci" - skarżyła się Ewa Kopacz, komentując komentując zapowiedzi prezesa PiS, że po ewentualnym wyborczym zwycięstwie jego partii sejmowa opozycja będzie traktowana z szacunkiem.