Sprawne funkcjonowanie takich centrów jest konieczne, by Bruksela mogła zrealizować plan rozesłania 160 tysięcy uchodźców do unijnych krajów. Ci, którzy dotarli do Włoch i Grecji muszą być dokładnie sprawdzeni, czy nie stanowią zagrożenia i czy zasługują na status uchodźców. We Włoszech punkty rejestracyjne już zaczęły działać i wczoraj do Szwecji odleciała pierwsza grupa 19. Erytrejczyków.
W Grecji punkty nie są jeszcze w pełni operacyjne. "Grupa moich współpracowników pracuje dzień i noc, by zaczęły działać" - powiedział przed odlotem do Aten unijny komisarz. W punktach rejestracyjnych we Włoszech, a także w Grecji, za identyfikację i rejestrację są odpowiedzialne miejscowe służby, oraz eksperci przysłani z krajów członkowskich.
Unia Europejska uzgodniła na razie tylko nadzwyczajny plan przyjęcia 160 tysięcy osób i rozesłania ich do krajów członkowskich. Nie ma natomiast zgody we Wspólnocie na utworzenie stałego systemu przyjmowania uchodźców.