Zmarł wicepremier PRL Stanisław Kociołek



Zmarł Stanisław Kociołek, wicepremier PRL. Był kojarzony głównie z masakrą na Wybrzeżu 1970 roku. Rok temu został prawomocnie uniewinniony z zarzutu kierowniczego sprawstwa zabójstwa. Decyzją Sądu Najwyższego sprawa miała wrócić na wokandę.

W wypowiedzi dla Informacyjnej Agencji Radiowej profesor Jerzy Eisler z Instytutu Pamięci Narodowej przypomniał, że Kociołek był w latach 60-tych jednym z najmłodszych członków Biura Politycznego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W czasie protestów na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku był za politycznym rozwiązaniem konfliktu. W przeddzień masakry robotników nawoływał w telewizji robotników do przyjścia do pracy. To, że wojsko i milicja 17 grudnia 1970 roku otworzyły ogień do ludzi w Gdyni, obciążało więc Kociołka w wymiarze moralnym i politycznym, choć zgodę na użycie broni wydał pierwszy sekretarz KC PZPR, Władysław Gomułka. Profesor Eisler przypomniał, że nazwisko wicepremiera zostało utrwalone w "Balladzie o Janku Wiśniewskim", w słowach "krwawy Kociołek to kat Trójmiasta".

Po grudniu 1970 Kociołek został usunięty z kierowniczych stanowisk i przeniesiony do pracy w służbie dyplomatycznej. W latach 1980-1982 na krótko powrócił do kierownictwa politycznego partii i pełnił stanowisko I sekretarza Komitetu Warszawskiego PZPR - przypomniał profesor Eisler. Był uważany za reprezentanta twardego, antysolidarnościowego nurtu w kierownictwie partii. W czasie stanu wojennego, w 1982 roku został odwołany i objął funkcję ambasadora PRL w Moskwie.

Profesor Eisler dodał, że w przeciwieństwie do innych działaczy komunistycznego reżimu, Kociołek do końca został wierny swym poglądom. W odróżnieniu od tylu innych, którzy, jak się wyraził profesor, w III Rzeczpospolitej bezboleśnie przepoczwarzyli się w patriotów i opozycjonistów, pozostał wierny radykalnie lewicowym przekonaniom. Stanisław Kociołek był ostatnim żyjącym członkiem kierownictwa PRL z grudnia 1970 roku i jednym z głównych oskarżonych w procesie odpowiedzialnych za masakrę na Wybrzeżu. Był to człowiek, który odegrał dużą rolę w historii PRL. Nie była to rola dobra, ponieważ system nie był dobry - powiedział Jerzy Eisler.

Stanisław Kociołek zmarł przedwczoraj w wieku 82 lat.