Polska jest wśród 11 krajów, które dotychczas zgłosiły Komisji Europejskiej, że nie chcą na swoich terytorium upraw GMO. To nie jest jeszcze lista zamknięta, gdyż unijne państwa mają czas do 3 października, by poinformować Brukselę o takim zamiarze.

Możliwość wyłączenia z upraw roślin genetycznie modyfikowanych dają przyjęte w tym roku unijne przepisy. Umożliwiają one państwom członkowskim wprowadzenie zakazu takich upraw nie tylko ze względów bezpieczeństwa zdrowia czy środowiska - jak to było wcześniej - ale także powodów społeczno-ekonomicznych czy użytkowania terenu. Kraje takie jak Polska, Węgry, Łotwa, Francja czy Grecja chcą zakazu upraw GMO na całym terytorium. Inne państwa - jak Belgia czy Wielka Brytania - tylko na niektórych częściach.

Zadaniem Komisji Europejskiej jest teraz przekazanie tych zgłoszeń firmom zajmującym się uprawami GMO. „W przypadku Grecji i Łotwy już to zrobiliśmy, w pozostałych przypadkach pracujemy nad tym” - powiedział rzecznik Komisji ds. zdrowia Enrico Brivio. Wyłączenia, z jakich korzystają kraje członkowskie dotyczą zarówno roślin już dopuszczonych na unijnym rynku jak i tych , które czekają na autoryzację.