Ewa Kopacz uważa, że Zbigniew Ziobro powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. Sama jednak w głosowaniu nad wnioskiem o Trybunał dla byłego ministra sprawiedliwości nie wzięła udziału. W tym czasie była w Gdańsku.

Premier tłumaczyła, że na Pomorze pojechała w związku z ważną inwestycją. Szefowa rządu wzięła udział w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod Centrum Medycyny Nieinwazyjnej przy Uniwersyteckim Centrum Medycznym w Gdańsku. Chociaż sama nie głosowała, to jej zdaniem źle się stało, że Zbigniew Ziobro nie stanie przed Trybunałem.

Za postawieniem polityka Zjednoczonej Prawicy przed Trybunałem Stanu głosowało 271 posłów - z Platformy Obywatelskiej, lewicy i prawie wszyscy z PSL. Polityk ludowców Józef Zych zagłosował przeciw, a jego koledzy partyjni Stanisław Kalemba i Andrzej Sztorc wstrzymali się od głosu.

Odrzucenie wniosku oznacza, że postępowanie przeciwko Zbigniewowi Ziobrze zostało umorzone.