Gwałtownie rośnie liczba stratowanych na śmierć pielgrzymów pod Mekką. Najnowsze dane saudyjskiej obrony cywilnej mówią o co najmniej 453 ofiarach. Ponad 700 osób zostało rannych. Do tragedii doszło w dolinie Mina, gdzie pielgrzymi zginęli w tłumie podczas jednego z rytuałów hadżdżu - muzułmańskiej pielgrzymki.

Zabici są różnych narodowości. Wiadomo, że co najmniej 15 ofiar śmiertelnych to Irańczycy. Przedstawiciele irańskiego organizatora pielgrzymek oskarżyli służby zajmujące się obsługą hadżdżu o błędy przy zapewnianiu bezpieczeństwa pielgrzymom. Według nich, z nieznanych powodów w pewnym momencie zamknięto ścieżkę prowadzącą do symbolicznego miejsca ukamienowania szatana, co spowodowało późniejsze stratowanie kilkuset osób przez zmierzające tam tysiące ludzi.

Hadżdż to w islamie tzw. pielgrzymka większa, każdy wyznawca islamu ma obowiązek uczestniczyć w niej przynajmniej raz w życiu. W związku z tym każdego roku do Mekki przybywają setki tysięcy muzułmanów.

Obecnie w świętym mieście islamu i jego okolicach przebywa około dwóch milionów pielgrzymów. Dziś przypada święto ofiarowania, tradycyjnie jeden z najniebezpieczniejszych dni hadżdżu, gdy wiele osób, w tym samym czasie i w tym samym miejscu, stara się odprawić te same rytuały.