Wzmocnienie granic zewnętrznych Unii Europejskiej, zwiększenie - o miliard euro - wsparcia dla międzynarodowych agencji zajmujących się uchodźcami oraz pomocy dla Libanu, Jordanii i Turcji w zmaganiu się z napływem syryjskich migrantów. To niektóre z wniosków nadzwyczajnego szczytu Wspólnoty, jaki odbył się w Brukseli.

Szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który odwiedził ostatnio obozy dla uchodźców w Turcji i Jordanii, podkreślał po zakończeniu obrad , że należy mówić o milionach uchodźców , którzy będą próbowali dotrzeć do Europy. „Dlatego musimy poprawić politykę „otwartych drzwi i okien”” - powiedział szef Rady. Jego zdaniem, teraz trzeba skupić się na odpowiedniej ochronie granic zewnętrznych Wspólnoty, wsparciu dla uchodźców oraz dla krajów w sąsiedztwie Unii.

Liderzy Unii uzgodnili ponadto, że centra identyfikacji uchodźców - tzw. hot spoty - powstaną do końca listopada. Utworzenie takich specjalnych ośrodków ma służyć skutecznemu sprawdzaniu i pobieraniu odcisków palców od osób starających się o azyl w Unii i umożliwić odsyłanie do krajów pochodzenia tych osób, które nie kwalifikują się do międzynarodowej ochrony. Na utworzeniu takich centrów zależało m.in. Polsce. Tusk przyznał jednocześnie, że te wszystkie działania nie zakończą obecnego kryzysu , ale są krokiem w dobrym kierunku.