Jeszcze wczoraj dochodziło tu do ostrych strać z policją, dziś panuje o wiele lepsza atmosfera. Na przejściu granicznym Harmica między Chorwacją a Słowenią nadal pozostaje ponad tysiąc uchodźców, którzy chcą dostać się na drugą stronę granicznego mostu.

Wśród nich pracuje Martina z Zagrzebia, która zajmuje się rozdzielaniem żywności. Jak mówi, uchodźcy najpierw dostali gorący posiłek, a później rozdawane były owoce czy czekolada dla dzieci. Wolontariusze koncentrują się przede wszystkim właśnie na dzieciach. Martina przyznaje, że jest zaskoczona postawą większości z imigrantów, bowiem są bardzo grzeczni.

Zwraca uwagę, że jeśli im coś daje, to biorą tylko jedną sztukę, najpierw dzielą się z dziećmi, a dopiero potem jedzą sami. Jednocześnie wolontariuszka przyznaje, że nawet wśród osób niosących pomoc nie brakuje uprzedzeń. Kiedy przyszła do pracy, koledzy ostrzegali, aby nie szła między uchodźców, tym bardziej, że jest piękną blondynką. Zdaniem Martiny, większość z potrzebujących jest w dość dobrych, jak na swoje trudne położenie, nastrojach.

Przejście graniczne w Harmice zostało dziś otwarte przez Słowenię dla kobiet i dzieci. Pozwolono im przejść na drugą stronę mostu granicznego. Na miejscu nadal pozostają uchodźcy, którzy w większości chcą dostać się do Niemiec lub Skandynawii.