Mimo przywrócenia kontroli na granicy niemiecko-austriackiej do Bawarii wciąż przybywają uciekinierzy z Bliskiego Wschodu. Kontrole nie oznaczają bowiem, że Niemcy całkowicie zamknęły się na uchodźców. Ci nadal przekraczają granice, z tą różnicą, że wszystko odbywa się wolniej, a imigranci są rejestrowani.

W porównaniu z ubiegłym weekendem, kiedy do Bawarii przyjechało około 20 tysięcy uchodźców, można jednak mówić, że ich liczba zmalała. W miejscowości Neuhaus am Inn pojawiła się wczoraj grupa kilkudziesięciu uchodźców, wśród nich młody Irakijczyk, który mówił reporterowi Polskiego Radia, że większość ludzi w jego grupie chce zostać w Niemczech, ale niektórzy chcą jechać dalej do Danii czy Finlandii.

W Bawarii dziś znowu spodziewane są nowe grupy uchodźców. Z kolei na autostradach prowadzących z Austrii do Niemiec znowu należy spodziewać się wielokilometrowych korków spowodowanych policyjnymi kontrolami.