Rząd przygotowuje się do rozmów na temat przyjęcia przez Polskę imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Liczba uchodźców jest tak duża, że Polska będzie musiała zweryfikować zapowiedź przyjęcia 2200 osób. Wiadomo, że będzie ich znacznie więcej.

Premier Ewa Kopacz powiedziała w TVP Info, że jutro przewodniczący Komisji Europejskiej w Parlamencie Europejskim przedstawi informacje na temat skali problemu. Padną też propozycje co do podziału imigrantów między poszczególne kraje. Według premier, będzie to konkret, do którego wszyscy będą musieli się odnieść. Podczas Rady Europejskiej zapadną ostateczne decyzje.

Na razie Ewa Kopacz zaprosiła do rozmów liderów polskich ugrupowań parlamentarnych. Szefowa rządu podkreśla, że jest to sprawa poważna i chce o tym rozmawiać także z opozycją. W wywiadzie w TVP Info, premier powiedziała, że największym problemem będzie to, czy liderzy opozycji będą chcieli przyjść na spotkanie. Jak stwierdziła, "łatwiej jest robić politykę" w okresie wyborczym niż podejmować trudne decyzje.

Po południu Ewa Kopacz zapowiedziała, że rząd jest gotowy do rozmów na temat przyjęcia większej liczby imigrantów niż to deklarowano. Jak tłumaczyła, zmusiła ją do tego sytuacja, która w tej chwili panuje w Europie. Premier zastrzegła jednak, że wszystkie kraje członkowskie muszą zabezpieczyć zewnętrzne granice Wspólnoty. Szefowa rządu zaproponowała też stworzenie "listy krajów bezpiecznych", do której imigranci mają być "twardo i konsekwentnie" odsyłani. Dodała, że Polska zastrzega sobie pełne prawo do weryfikacji przybyłych do kraju uchodźców pod kątem bezpieczeństwa.